Dach i dach, już mi się nie chce...no ale trzeba, więc zabrałem się za blachę. Na pierwszy ogień poszły obróbki deski czołowej. Wszystkie obróbki od ruukki. Szczerze polecam.




Rynny, galeco stalowe kolor grafitowy. Tu było ciekawie ponieważ w projekcie miałem rynny 150tki więc takie zamówiłem w sumie bez zastanowienia. Jak kierowca mi je przywiózł to się ich przestraszyłem,wielkie jak cholera. Myślę sobie, przecież tego nie założę bo cały efekt dachu zepsują. Szybki telefon do Pani ze składu czy jest możliwość wymiany na mniejsze. Następnego dnia przyjechały 135. Trochę mniejsze ale jakże piękniejsze
I są już na swoim miejscu




Następnie pas nadrynnowy co by ewentualne skropliny z membrany trafiły do rynny (pas zamówiony w lokalnej firmie)





W sobotę pogoda nie dopisała a szkoda bo zawsze mam pomocnika i robota przyśpiesza. Prace w deszczu na dachu odpadają więc przeniosłem się pod dach a, że jest w całości pokryty membraną to mi nie kapało na głowę. Fajne uczucie jak pierwszy raz nie leje mi się woda do domu
Przy okazji test rynien czy działają i.......

[


działają

W środku przyszykowałem bloczki do wklejenia w okna. Musiałem dociąć paski ok 9cm aby złapać dobrą wysokość pod okna.




I jeszcze