Kanalizacja po skosie przez garaż, żeby nie iść pod podjazdem.

[KowalM]

Studzienka jest dalej niż na rysunku. Pod podjazdem tak jak był projeskt by było ciężko, bo musiałaby rura wysoko wychodzić, żeby zachować spad zostało by jakieś 20 cm do kostki.

Sugerują mi kolanka 30 st. + 15 st.

Można zmienić na odwodnienie liniowe. Tak było pierwotnie. Nie wiem jaka to jest różnica w kosztach. W punktowym jest syfon. Te nie wiem jak się robi.

[Mareks77]

Studzienka przykanalika na posesji moze być obojętnie gdzie. Jeśli już tak zostało to wykonane to zrobił bym to w ten sposób:



Do rury wychodzącej przez bramę można wpiąć od razu odpływ liniowy.

[Bertha]

Wody opadowe z podjazdu? Primo - brak separatora. Secundo - chyba nie wolno? No ale co tam szpadlowy może się znać? Niech inwestor pcha się na minę.

[Mareks77]

Wody opadowe z podjazdu? Primo - brak separatora. Secundo - chyba nie wolno? No ale co tam szpadlowy może się znać? Niech inwestor pcha się na minę.

Odpływ liniowy w garażu przy bramie zamiast kratki!......Jakie wody opadowe z podjazdu?
Chodzi o te 200ml wwiezione na oponach.
Chyba że się przejęzyczyłeś i miało być z pojazdu ..........na zewnątrz jak padał deszcz to po wjechaniu kapnie też nie wiele więcej na posadzkę ale za to wygoda przy myciu podłogi..
Ten szpadlowy to kto......jakiś Twój " ZIOMAL"?

[Bertha]

Niedawno mierzylismy powykonawczo stację kontroli pojazdów, mała, dwa stanowiska. Wszystkie kratki z hali przegladów razem z odwodnieniem placu (kostka) oraz liniówką przed bramami, były spiete razem i przez separator oleju ciecze spływajace trafiały do zbiornika szczelnego. Sprawdzaliśmy przepływy, bo nie było nas podczas kładzenia instalacji. Tak było zaprojektowane. Tak to wygląda od strony formalnej. Jak wygląda praktyka? Tak jak cosobotnie pucowanie samochodów wokół."Na moim podwórzu" piana, to możeta mnie cmoknąć. I wielu może się zdziwić. Przy wrednym lub czujnym sąsiedzie można otrzymac mandat od SM. przecież wszystkiej wody nie zatruję, zboże techniczne wel czyściwo młynarskie też przeżyję. Oczywiście, Czernobyl też da się przeżyć... Ale ryby w Odrze znów opalają brzuszki... będzie z tego smród i nawet taczki & widły nie pomogą. A może jednak pomogą???

Szpadlowy? To niekiedy stosowany synonim mojego zawodu, jestem zbyt stary aby mnie to ruszało.