Czytam wasze posty , rozmawiam z ludźmi i jestem świadkiem jakieś cudu. Ludzie, którzy nigdy nie rozmawiali o swoje wierze,życiu duchowym, zaganiani w codziennosci pospolitych problemów zaczynają tak szczerze i otwarcie i pięknie o tym mówić. Są w nich uczucia których w sobie nie podejrzewali. W ciągu tych paru dni modlą się więcej niż w ciągu całego roku. Nie wiem jak wy, ale ja zauważam więcej serdeczności i taktu wokół. Mam nadzieję, że nie jest to tylko chwilowe.