Maluszku nasz jeszcze łapie kulki sniegowe,kiedy w niego rzucam..a kiedy ulepilismy bałwana ,to rytuałem było podsikiwanie go co rano..W skutek czego bałwan miał zółta spodniczke..
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych...Dawno mnie tu nie było, ale ostatnio zdarzylo się cóś...
http://mag.wrota.net/grudzien04/KIF_0454.html
Kotek był jeszcze prawie ślepy, a pies ciekawski jak pies... No i "to coś" od niego uciekalo... i piszczało... i śmierdzialo (bo nie wiedzialo, co to kuweta z piaskiem). I weź tu człowieku wytłumacz potworowi, że "mały" jest jego przyjacielem...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychwlasnie mam w garazu wychudzona sunie, komus sie znudzil rasowy piesek i wytrzepal biedaka na ulice z samochodu,
sa ferie wiec podejrzewam, ze to zamiejscowy ....
mam juz w domu 2 znajdy i nie moge go przygarnac, zadzwonilem do gminy i ma przyjechac po niego ktos ze schroniska .... trzeba byc wielkim gnojem, zeby wyrzucic psa ........
rada dla Ciebie, pies nawet w kawalerce bedzie sczesliwym psem ze swoim panem, wiem co pisze bo kilka lat temu przygarnalem sunie ze wsi a jeszcze wtedy mieszkalismy w bloku, gdzie jak rozlozylem lozko to nie bylo miejsca na krzeslo, po prostu ciasnota ...
piesek, ktory wczesniej nie widzial asfaltu nauczyl sie chodzic po schodach na 4 pietro itp.... pewnie ze byl to stres dla niego, ale pies przyzwyczaja sie do ludzi a nie miejsca ....
wiec jeszcze dzis pojedz po pieska i zabierz go do siebie, nie wiem jak Ci serce nie peka widzac swojego psa przywiazanego sznurkiem do budy ........................
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychRęce mi opadają... a właściwie plączą mi się nogi ... rety, co ja piszę – pies : ten się plącze WSZĘDZIE ZA MNĄ i mało się dziś już po raz dziesiąty przez niego nie przewróciłam. Teraz leży skulony pod moimi stopami... jestem bezsilna – jego się nie da przegonić ... Czemu ta bestia nie przyczepia się do kogoś innego ....tylko ciągle mi asystuje? Czy Wasze psiaki też tak mają? Mnie to czasem troszkę irytuje, szczególnie gdy szybko muszę wstać od biurka – zdarza mi się go niechcący nadepnąć, tak mi go szkoda ...I póżniej ryczę razem z nim Siedzę w pokoju – pies w pokoju pod moim fotelem, jestem w kuchni – łotr w kuchni i to kroki w krok przy mnie... o łazience nie wspomnę ... muszę go wyganiać. Zastanawiam się, czy tylko mój pies cierpi na chroniczną potrzebę przebywania w moim towarzystwie ... a może to normalne ? I wszystkie czworonożne szczekacze tak robią ?
Co Wy na to?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychHmm...no po prostu kwintesencja psiejstwa.....Napisał osowa
Przepraszam,Osówko ale nie załapałam wielkości Twojego pieska...ale jeśli Cie to pocieszy to moje 40 kilowe bydlatko kładzie się zawsze pod nogami, opłaca się jej (suce) przejść pół metra, żeby podążać za mną...Najlepsza jest wtedy gdy musze coś zrobić w kuchni...efekt jest taki, że przełażę okrakiem nad potworem niosąc w ręku jajka, szło, wrzątek...no sama przyjemność Kiedyś sie to źle skończy....
pozdrawiam
Mwanamke
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJakoś nie umiem sobie wyobrazić by go nie było... czy zwalniamy? Hmm.... powiedzmy ...
Obecnie przybyło mi inwentarzu – mam namiastkę morza.... czyli rybki z całym rynsztunkiem – te są powolne ... jednak ja nadrabiam chyba za nie, bo ostatnio moje życie nabrało szaleńczego tempa – ot wiosna...
I marzę o kocie – persie ... marzę-brak metrażu ogranicza realność tych marzeń .
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychto może i my się przedstawimy
oto Butch :
pozdr,
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychhaaa!
oczywiście - ten sam Ellu ale czy on wygląda na łobuza?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNio to i ja sie dołączę... My mamy psiaka kundelka ze schroniska. Jest u nas juz 1,5 roku. Jak był przygarnięty, pożerał w mgnieniu oka kilka misek pieskowego jedzonka (w schronisku, wiadomo, biednie), cały się kulił gdy ktos brał do ręki ścierkę lub pasek... A teraz jest śliczną, szczęśliwą mordką, a te brązowe oczy śmieją się na widok domowników... i oczywiście łazi za nami, a pozniej wszyscy sie zastanawiają skad się biorą kłaki w najdziwniejszych miejscach domu
Pozdrowienia od TópTusia i liznięcie ręki od Freda
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych