dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 40 z 40
Pokaż wyniki od 781 do 794 z 794
  1. #781

    Domyślnie

    Maluszku nasz jeszcze łapie kulki sniegowe,kiedy w niego rzucam..a kiedy ulepilismy bałwana ,to rytuałem było podsikiwanie go co rano..W skutek czego bałwan miał zółta spodniczke..
    Cieplutkie,jasne poddasze - SAMA WYKONAŁAM

  2. #782
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) KSIĄŻNICZKA FORUM:-) Avatar Maluszek
    Zarejestrowany
    Jul 2002
    Posty
    12.329

    Domyślnie

    lalka - Nieźle musiał ten bałwanek wyglądać
    Moja córka uwielbia karmić Miśka śniegiem.

  3. #783

    Domyślnie

    ...Dawno mnie tu nie było, ale ostatnio zdarzylo się cóś...

    http://mag.wrota.net/grudzien04/KIF_0454.html

    Kotek był jeszcze prawie ślepy, a pies ciekawski jak pies... No i "to coś" od niego uciekalo... i piszczało... i śmierdzialo (bo nie wiedzialo, co to kuweta z piaskiem). I weź tu człowieku wytłumacz potworowi, że "mały" jest jego przyjacielem...

  4. #784

    Domyślnie

    wlasnie mam w garazu wychudzona sunie, komus sie znudzil rasowy piesek i wytrzepal biedaka na ulice z samochodu,
    sa ferie wiec podejrzewam, ze to zamiejscowy ....
    mam juz w domu 2 znajdy i nie moge go przygarnac, zadzwonilem do gminy i ma przyjechac po niego ktos ze schroniska .... trzeba byc wielkim gnojem, zeby wyrzucic psa ........
    rada dla Ciebie, pies nawet w kawalerce bedzie sczesliwym psem ze swoim panem, wiem co pisze bo kilka lat temu przygarnalem sunie ze wsi a jeszcze wtedy mieszkalismy w bloku, gdzie jak rozlozylem lozko to nie bylo miejsca na krzeslo, po prostu ciasnota ...
    piesek, ktory wczesniej nie widzial asfaltu nauczyl sie chodzic po schodach na 4 pietro itp.... pewnie ze byl to stres dla niego, ale pies przyzwyczaja sie do ludzi a nie miejsca ....
    wiec jeszcze dzis pojedz po pieska i zabierz go do siebie, nie wiem jak Ci serce nie peka widzac swojego psa przywiazanego sznurkiem do budy ........................

  5. #785
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWA POETKA (I Wicemiss Forum 2005) Avatar osowa
    Zarejestrowany
    Jun 2004
    Posty
    2.477
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    34

    Domyślnie

    Ręce mi opadają... a właściwie plączą mi się nogi ... rety, co ja piszę – pies : ten się plącze WSZĘDZIE ZA MNĄ i mało się dziś już po raz dziesiąty przez niego nie przewróciłam. Teraz leży skulony pod moimi stopami... jestem bezsilna – jego się nie da przegonić ... Czemu ta bestia nie przyczepia się do kogoś innego ....tylko ciągle mi asystuje? Czy Wasze psiaki też tak mają? Mnie to czasem troszkę irytuje, szczególnie gdy szybko muszę wstać od biurka – zdarza mi się go niechcący nadepnąć, tak mi go szkoda ...I póżniej ryczę razem z nim Siedzę w pokoju – pies w pokoju pod moim fotelem, jestem w kuchni – łotr w kuchni i to kroki w krok przy mnie... o łazience nie wspomnę ... muszę go wyganiać. Zastanawiam się, czy tylko mój pies cierpi na chroniczną potrzebę przebywania w moim towarzystwie ... a może to normalne ? I wszystkie czworonożne szczekacze tak robią ?
    Co Wy na to?

  6. #786

    Domyślnie

    Cytat Napisał osowa
    Zastanawiam się, czy tylko mój pies cierpi na chroniczną potrzebę przebywania w moim towarzystwie ... a może to normalne ? I wszystkie czworonożne szczekacze tak robią ?
    Co Wy na to?
    Hmm...no po prostu kwintesencja psiejstwa.....

    Przepraszam,Osówko ale nie załapałam wielkości Twojego pieska...ale jeśli Cie to pocieszy to moje 40 kilowe bydlatko kładzie się zawsze pod nogami, opłaca się jej (suce) przejść pół metra, żeby podążać za mną...Najlepsza jest wtedy gdy musze coś zrobić w kuchni...efekt jest taki, że przełażę okrakiem nad potworem niosąc w ręku jajka, szło, wrzątek...no sama przyjemność Kiedyś sie to źle skończy....
    pozdrawiam
    Mwanamke

  7. #787
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWA POETKA (I Wicemiss Forum 2005) Avatar osowa
    Zarejestrowany
    Jun 2004
    Posty
    2.477
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    34

    Domyślnie

    Mwanamke no, to Ci nie zazdroszczę ... mój to kruszyna (shi-tzu) przy Twoim ....
    Pocieszyłaś mnie faktem, że nie tylko moja psina tak ma ... ale uciążliwe to jest – fakt.

    Pozdrawiam wesołym hauhau

  8. #788

    Domyślnie

    No fakt..taka kruszynka..ja ona przeszkadzać może?
    Ale wiesz, myślę że to nam przeszkadza ale gdyby tego nie było...czegos by barkowało...za szybko byśmy sie przemieszczały..a tak człowiek zwalnia
    pozdrawiam
    Mwanamke

  9. #789
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWA POETKA (I Wicemiss Forum 2005) Avatar osowa
    Zarejestrowany
    Jun 2004
    Posty
    2.477
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    34

    Domyślnie

    Jakoś nie umiem sobie wyobrazić by go nie było... czy zwalniamy? Hmm.... powiedzmy ...
    Obecnie przybyło mi inwentarzu – mam namiastkę morza.... czyli rybki z całym rynsztunkiem – te są powolne ... jednak ja nadrabiam chyba za nie, bo ostatnio moje życie nabrało szaleńczego tempa – ot wiosna...
    I marzę o kocie – persie ... marzę-brak metrażu ogranicza realność tych marzeń .

  10. #790

    Domyślnie

    Cytat Napisał osowa
    Jakoś nie umiem sobie wyobrazić by go nie było... czy zwalniamy? Hmm.... powiedzmy ...
    Obecnie przybyło mi inwentarzu – mam namiastkę morza.... czyli rybki z całym rynsztunkiem – te są powolne ... jednak ja nadrabiam chyba za nie, bo ostatnio moje życie nabrało szaleńczego tempa – ot wiosna...
    I marzę o kocie – persie ... marzę-brak metrażu ogranicza realność tych marzeń .
    Zawsze jest szansa że kot w trosce o swoja i Twoja przestrzeń zyciową usunie zawartość akwarium która ma płatwy i bedzie luźniej bo po co puste akwarium.

  11. #791

  12. #792
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Ella
    Zarejestrowany
    Nov 2002
    Posty
    1.659
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    7

    Domyślnie

    To ten łobuz, który obsiusiał mój plecak w ramach znaczenia terytorium...

  13. #793

    Domyślnie

    haaa!
    oczywiście - ten sam Ellu ale czy on wygląda na łobuza?

  14. #794

    Domyślnie

    Nio to i ja sie dołączę... My mamy psiaka kundelka ze schroniska. Jest u nas juz 1,5 roku. Jak był przygarnięty, pożerał w mgnieniu oka kilka misek pieskowego jedzonka (w schronisku, wiadomo, biednie), cały się kulił gdy ktos brał do ręki ścierkę lub pasek... A teraz jest śliczną, szczęśliwą mordką, a te brązowe oczy śmieją się na widok domowników... i oczywiście łazi za nami, a pozniej wszyscy sie zastanawiają skad się biorą kłaki w najdziwniejszych miejscach domu

    Pozdrowienia od TópTusia i liznięcie ręki od Freda

Strona 40 z 40

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony