Ta nowa Gerda ma w katalogach ładne rysunki z głębokimi tłoczeniami. Ciekaw jestem jak w rzeczywistości. W ogóle, po artykule w prasie niebranżowej przyjaźniej spojrzałem na Gerdę - ich "przespanie" czasu zmian na rynku nie wiązało się ze lekceważeniem potrzeb klientów a problemami właścicielskimi - kiedy niespodziewanie odszedł jeden ze współwłaścicieli a wszelkie decyzje trzeba było ustalać z nieletnim spadkobiercą (czytaj: prawnikami)..