Słuchajcie mam problem z gładzią. Ekipa która zrobiła mi gładź w całym domu sp***** robotę i są fale jak na morzu. Dodatkowo okradli mnie z farby mieszając farbę z wodą co wyraźnie widać na ścianach. Wszystko wygląda źle. O ile w dzień jest jako tako to przy zapalonym świetle wychodzą wszystkie kwiatki. Niestety nie było mnie przy odbiorze i budowy niektórych elementów domu doglądało osoba z rodziny.Teraz do ekipy nie da się dodzwonić. Taka to wesoła gromada patałachów mi się trafiła.

Nie będę szukać drugich specjalistów bo mam dość tych wszystkich fachowców a poza tym nie odzyskałem kasy za spartaczoną robotę. Wolę zająć się tym samemu. Pytanie do Was jak to ogarnąć? Skopana gładź została "pomalowana" wodą z farbą. Czy wystarczy zeszlifować to wszystko i wyrównać ubytki masą szpachlową i następnie pomalować? Ręcznie chyba nie ma co? Może lepiej kupić jakąś szlifierkę do gładzi?

Jak będziecie chcieli to wrzucę fotki tej fuszerki i namiary na tych fachowców ku przestrodze.