dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 2
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 36
  1. #1

    Domyślnie Aby nie otruli psa!

    Co robić, jak zapobiegać?
    Słuchaj wszystkich ale swojego rozumu się trzymaj! ---- Pozdrawiam.

  2. #2
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... ŻĄDŁO FORUM Avatar JoShi
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Skąd
    mazowieckie
    Posty
    9.894
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    184

    Domyślnie Re: Aby nie otruli psa!

    Cytat Napisał thalex
    Co robić, jak zapobiegać?
    Zeby miec 100% pewnosc to chyba najlepiej nie miec psa. Albo miec psa, ktory nie broni podworka.

  3. #3
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar mdzalewscy
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Posty
    3.406
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    8

    Domyślnie

    mi otruli, i to bardzo ładnego, już 3 lata po tym zdarzeniu niektórzy pamiętają jakiego to ładnego kiedyś psa miałem. Sąsiadowi też otruli.


    Można nauczyć nie brać pokarmu, ale to skutkuje do czasu.
    zaczynałem od budowy własnego domu przy pomocy forum muratora, kończę na prowadzeniu własnej firmy budującej domy jednorodzinne

  4. #4
    M@riusz_Radom
    Guest
    M@riusz_Radom

    Domyślnie

    Uczyć psiaka aby nie brał jedzenia od nieznajomych.

    Mieliśmy kiedyś mieszańca wilczurka - Miśka - jeśli rzuciłbyś mu (jako obcy człowiek) kawałek mięsa to by skurczybyk nie trąciłby tego nosem.

    Jeśli uda Ci się tak wytrenować psa to masz 100% metodę - innej, równie skutecznej, nie znam.

  5. #5

    Domyślnie

    Otruli mi dwa. Obydwa owczarki niemieckie.
    Za ostre były

    Widać tylko mają szansę przeżycia same sieroty, co to każdego wpuszczą do domu i pozwolą wynieść co się da.

  6. #6
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... ŻĄDŁO FORUM Avatar JoShi
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Skąd
    mazowieckie
    Posty
    9.894
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    184

    Domyślnie

    Cytat Napisał ziaba
    Widać tylko mają szansę przeżycia same sieroty, co to każdego wpuszczą do domu i pozwolą wynieść co się da.
    Zawsze uwazalam, ze pies to nie jest dobra metoda ochrony mienia.

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Napisał JoShi
    Cytat Napisał ziaba
    Widać tylko mają szansę przeżycia same sieroty, co to każdego wpuszczą do domu i pozwolą wynieść co się da.
    Zawsze uwazalam, ze pies to nie jest dobra metoda ochrony mienia.
    Też tak uważam.
    .
    .
    Przykro mi, że temat u wielu z Was wywołuje smutne wspomnienia.
    Słuchaj wszystkich ale swojego rozumu się trzymaj! ---- Pozdrawiam.

  8. #8

    Domyślnie

    O matko! To straszne co zrobili Waszym pieskom! Kretynów i zwyrodnialców jednak nie brakuje na tym świecie

    Moja starsza suka prawdopodobnie spokojnie przyuczona nie wzięłaby nic "obcego" ale i tak nie miałabym nigdy 100% pewności...bo może połakomiłaby się na świeże mięsko? Za to maluch ...nie sądzę żeby jakakolwiek nauka przyniosła efekty...inny charakter...nieprzytomnie żarty. Słyszałam o uczeniu niepodejmowania pokarmu przy pomocy induktora ale jak ludzie chowali sie w domu, tak że pies czuł się sam na podwórzu to i tak się wyłamywał...

    Dlatego osobiście wolę ja się opiekować psem a nie oddawać psu pod opiekę
    pozdrawiam
    Mwanamke

  9. #9

    Domyślnie

    Troszku nam tu się zapętliło.
    Nie mam psów z powodu wolnego etatu stróża i obrońcy, ale ze względu na to, że mam psy, a one mieszkając ze mną , zajmują się tym , co natura im podpowiada czyli pilnowaniem swego.

    Dla mnie pies stróżujący to buda, łańcuch i dzikie spojrzenie .
    Moje 4 psy to miłość, wierność i zaufanie. Obustronne.

    Już kiedyś dwa za to, że chroniły mnie od złego zapłaciły swoim życiem.
    Obrzydliwe, po prostu obrzydliwe jest to, że otruli mi PRZYJACIELA dla paru złotych. Ukradziono potem pewne rzeczy , które były w zasięgu możliwości.

    Wiem, napiszecie że taki jest świat, że ludzie ludzi za parę złotych zażynają - to prawda.

    Ale ja się nie godzę na to i nie potrafię się pogodzić z tym, że ktoś widzi mojego psa jako psa , a nie cząstkę Mojej Rodziny.

    I tyle.

  10. #10

    Domyślnie

    Nic sie ziaba nie zapętliło....pisząc powyższe czułam, że w tym teamcie nieco to niezręczne ...chciałam żeby była to tylko moja opinia a nie wytykanie...naprawdę. Zreszta rozmawiamy o podejściu, ew. oczekiwaniach wobec psów a nie naszych poczynaniach...
    Moja znajoma jak może izoluje swoje psy od ogrodzenia, bo okazuje się, że ludzie maja jakiś dziwny fun w drażnieniu psów, które sa za siatką A prawo mamy takie, że zawsze zapłaci pies..nawet za ludzkie okrucieństwo...
    A takie bydlaki nie zastanawiają się , że psy są dla Ciebie jak rodzina....
    pozdrawiam
    Mwanamke

  11. #11

    Domyślnie

    Aby zapewnić zwierzęciu bezpieczeństwo nie zawaham się zamknąć go w kojcu lub użyć do tresury induktora, bo to byłoby mniejszym złem niż okrutna śmierć w wyniku otrucia. Próbuje wywołać wypowiedzi/dyskusje byśmy na przyszłość mogli ustrzec się od takich tragedii.

    Ale na temat;
    Słyszałem o obrożach na pilota, psu rzuca ktoś obcy pożywienie (obcy=chodzi o zapach), gdy pies próbuje wąchać, wtedy naciska się guzik pilota i obroża wytwarza impuls wysokiego napięcia. Poprzez to pies nabywa nawyk, aby z ziemi nie podnosić, nie zjadać.

    Druga metoda to podawanie pożywienia psu (codzienne posiłki) tylko i wyłącznie z jego miski.
    Jako ciekawostkę powiem, że podobno tak można psa przyzwyczaić, że jeżeli zmieni mu się na taką samą miskę ale innego kolory to pies nie chce z niej jeść.

    Wszystko to, co napisałem znam wyłącznie "ze słyszenia" a może ktoś mógłby konkretniej napisać?
    Słuchaj wszystkich ale swojego rozumu się trzymaj! ---- Pozdrawiam.

  12. #12

    Domyślnie

    Thalex - jesli induktor to zdecydowanie w ręku doświadczonego instruktora, tu jest potrzebny naprawdę dobry timing . Jest wielu, którzy przyjeżdżają.... pamietasz? Pisałam Ci o odizalowaniu psów od bezpośredniej bliskości ogrodzenia. Nie musisz trafic zwyrodnialca, wystarczy, że Twoja psina kilka razy nastraszy szczekaniem znienacka jakieś dziecko a rodzice w ramach odwetu zrobią krzywdę Twojemu psu Kojec, oczywiście na czas Twojej nieobecności w domu jest OK, ale musisz psa do niego przyzwyczaić, że tam odpoczywa, czyli też musi być umiejscowiony w dość zacisznym miejscu. Sama trzymam psa w klatce gdy jesteśmy w pracy i to tylko i wyłacznie ze względu na jego bezpieczeństwo, niestety 3 minuty wystarczyły aby odgryzł nam domofon...na szczęście przytomnie mąż wyłączył korki ( wyszedł po spacerze z spami na chwilkę so sklepu odebrac dla nich mięso)... ale zamknięcie jest właśnie tylko na czas gdy nie mamy nad psem kontroli.
    Jeśli juz to bym założyła alarm w domu a psa "zamknęła" na jakimś ogrodzonym kawałku - może właśnie być jakiś sensowny kojec.
    Gdzieś tu niedawno ktoś pisał o piesku, który przybiegł sie witac i został przejechany po łapce przez właściciela...to kolejny powód dla którego nie puszczałabym psa samego luzem...
    pozdrawiam
    Mwanamke

  13. #13

    Domyślnie

    Super, że Mwanamke jesteś na tym forum moja sunia myrda do Ciebie teraz ogonkiem bo razem czytamy co napisałaś . Bardzo dziękujemy

    Alarm na (budowie) to już dawno jest chodzi mi wyłącznie o zdrowie psa a nie o moje mienie też jestem trochę psiarczyk.

    Będę miał jeszcze pewnie pytania ale innym razem bo już późno, jeszcze raz dziękuję.
    Słuchaj wszystkich ale swojego rozumu się trzymaj! ---- Pozdrawiam.

  14. #14

    Domyślnie

    Myrdołki ogonkiem to ja zawsze z dziką frajdą przyjmuję
    Ja już wczesniej pisałam, że nie jestem specem ale takich znam więc gdyby coś to z przyjemnością służę namiarami....

    Ale jeśli zdołam podzielić się tym co juz wiem to też bardzo chętnie
    pozdrawiam
    Mwanamke

  15. #15

  16. #16

  17. #17

    Domyślnie

    Dzięki

    ps ta proca to mnie trochę szokuje

    ale cel uświęca środki
    Słuchaj wszystkich ale swojego rozumu się trzymaj! ---- Pozdrawiam.

  18. #18

    Domyślnie

    Mój zmanierowany owczarek niemiecki nie da się chyba łatwo otruć bo nie je kiełbasy podanej w całości. Trzeba mu ją najpierw pokroić, co utudnia ukrycie trucizny.

  19. #19

    Domyślnie

    a moja sunia zeby rozpoczela jedzenie w misce to musi widziec ,ze ja palcem mieszam w tej misce i mowie rosze juz mozesz jesc.
    Jak nie zamieszam to jesc nie chce

  20. #20

    Domyślnie

    U mnie niestety wariant z oduczeniem brania jedzenia od obcych w grę nie wchodzi.
    Mam rodezjankę i zapewniam, że jest to rasa która każde jedzenie traktuje jakby
    było to pierwsze jedzenie od tygodnia, albo ostatnie w życiu
    A teraz gdy jest szczenna przechodzi to naprawdę moje pojmowanie rzeczywistości - wciągnie
    pełną michę jadła, popije wodą i zasiada przed kuchnią z miną "jestem głodna". Dopiero jak
    ją "zrypię na funty" i wygonię na miejsce odchodzi z cięzkm westchnieniem, by na pierwszy
    odgłos otwieranej lodówki zameldować się ponownie

    Każdy rodezjan za jedzenie da sobie zrobić wszystko. Zresztą to generalnie rasa
    wyglądająca okazale, a wcale nie taka groźna.

    Pozdrawiam
    RYDZU
    "Jeśli się czegoś nie da zrobić to trzeba znaleźć kogoś kto o tym nie wie"
    dziennik
    komentarze

Strona 1 z 2

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony