Myślę, że pomysł z wnęką na większy jest dobry. Szafy w korytarzu bym nie likwidowała, bo będziecie musieli trzymać wszystko w swojej osobistej garderobie, a to nie jest komfortowe, jeśli dzieci po czystą pościel/ czyste ręczniki/ odkurzacz/ cokolwiek muszą się wam ładować do sypialni.
Mimo wszystko jednak, jeśli zawsze marzyliście o wspólnej wannie, to wykluczenie jej z projektu wydaje się jakimś nieporozumieniem. Jak dla mnie łazienka obok sypialni ma tylko jedną zaletę: intymność, która pozwala korzystać z niej swobodniej, niż gdyby to było w dzielonej łazience. Na razie to właściwie myć się możecie tylko po kolei, a dodatkowo w sypialni słychać spuszczaną wodę w toalecie. Za to dzieciom zafundowaliście pełen wypas.
Oczywiście, że duża garderoba jest wygodna. Problem w tym, że ta tutaj jest nieproporcjonalnie duża do reszty pomieszczeń, podobnie łazienka. Czy to grzech mieć dużą garderobę? Ależ skąd, po prostu trzeba pamiętać, że każdy metr kosztuje. Jeśli więc stać was na dużą garderobę i chcieliście tak dużą garderobę - to świetnie. Jeśli jej rozmiar wynika z tego, że "tak wyszło", to trochę gorzej - projekt indywidualny powinien dopasowywać dom do oczekiwań, nie oczekiwania do domu... A na razie wygląda to nieprzekonująco.
Projektujecie dom od podstaw, budujecie dom od zera - pole do popisu jest ogromne, na tym polega mądre projektowanie. Nie wiem jakie są zapisy mpzp, dom nie może być szerszy? Nie może być dłuższy?
Tutaj dom zupełnie inny od waszego (dłuższy, węższy, projektowany na wąską działkę - więc jeszcze gorzej niż u was!) - a projektant jakoś poradził sobie z tym, żeby salon i pokoje dziecięce miały dostęp do południowego światła:
Rozumiem argument za małym gabinetem, jeśli taki wystarczy, to w porządku. Rozważcie czy odpowiada wam zachodnie okno w sypialni - pomieszczenie będzie się mocno nagrzewać letnimi wieczorami.