Witajcie.
Mam problem techniczny. Mam bufor 500 l (z kotłem na pellet), postanowiłem dołożyć do bufora grzałkę, kupiłem grzałkę 3x2kW (trójfazowa, z możliwością niezależnego załączania pojedynczych faz). Sterowanie zrobiłem na zewnętrznym termostacie, który mierzy temperaturę w dolnej części bufora. Sama grzałka nie ma w sobie termostatu, wersja "surowa"
Jak załączę wszystkie 3 grzałki, to po kilku minutach słychać bulgotnięcia, nawet po 2..3 na sekundę - woda zaczyna wrzeć przy samej grzałce (w zbiorniku temp. na poziomie 40...60 stopni C, więc to nie woda w całym buforze wrze, tylko przy grzałce). Wygląda na to, że powstała w ten sposób para wodna jest w stanie nawet dotrzeć do góry bufora i tam wydostaje się co jakiś czas przez odpowietrznik (słychać krótkie psssst co kilka minut).
Czytałem, że niektórzy tutaj pisali o grzałkach 9kW, a nawet 12kW. Jak to u Was jest, też się Wam woda gotuje? Jeśli nie, to czy macie grzałki z wbudowanym termostatem?