Wielkość domu nie ma znaczenia, na to składa się o wiele więcej czynników. Wiadomo, gruntowa ma swoje plusy... Ale też i minusy.

W Twoim przypadku gruntowy inverter lub inverter PW byłby bezpieczniejszy dla zapewnienia ciągłości pracy.

Mały zasobnik CWU - jestem zwolennikiem zewnętrznych, do tego grzejniki z małym zładem, to recepta na taktowanie.

Owszem, mam gruntową, ale kosztowała mnie niewiele więcej niż powietrzna, a zamysł od początku był taki by grzać i chłodzić pasywnie, więc to daje dużą wartośc dodaną. Robiłem ją na etapie budowy, do ogrzewania płaszyczyznowego. Do moich zastosowań gruntowa była lepszym wyborem, ale nie zawsze tak jest - choć to moja osobista opinia. Moja pompa włącza się 2-3 razy na dobę zimą (w tym grzanie CWU).

Instalator da Ci gwarancję, że to będzie działać jak należy? Nie mówię, że ta pompa jest zła - ale jestem zwolennikiem liczenia wszystkiego jak należy. Liczysz OZC, przeliczasz grzejnik na dane pomieszczenie, a na koniec usuwasz termostaty z grzejników żeby zapewnić pompie odbiór ciepła. W przypadku podłogówki mamy ogromny bufor w postaci betonu i w takim wypadku instalacja wybacza więcej.