Od kilku miesięcy czytam ten wątek i pompiarze za wszelką cenę chcą udowodnić, że ich rozwiązanie jest najlepsze, a każdy inny sposób grzania jest bee.
Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. A wy od razu z góry gadacie, że pompa super a reszta to gówna.
No właśnie. Wszystko ma swoje plusy i minusy.

U wielu inwestorów gazu nie ma i nie będzie więc myślenie o grzaniu gazem nie wchodzi w rachubę.
W nowym energooszczędnym domu chyba też nikt nie będzie montował kotła na ekogroszek bo często warunki i przepisy na to nie pozwalają a dodatkowo obecnie węgiel nie jest tani i nie jest to już najtańsze źródlo ogrzewania.

Więc tak naprawdę w nowo budowanym domu inwestor ma do wyboru grzanie czystym prądem , pompą albo jak jest gaz to gazem.
Myślę że jak ktoś ma gaz i koszty przyłączenia gazu nie będą wysokie to najtaniej wyjdzie mu zamontować gaz , bo jakby nie patrzeć kocioł na gaz spokojnie kupi za 3tys zł a najtańszą markową pompę 7KW to wydatek około 13tys.

Co do pompy to pompa do mojego domu , wraz z bojlerem 300L , całym osprzętem i montażem kosztowała niecałe 20 tys . Pompa markowa LG 9KW.
Ale ta cena też wynika z mojego pewnego zaangażowania bo często wyceny zawierały nie potrzebne w mojej instalacji elementy które mocno zawyżały wyceny.
Później jeszcze gmina oddała mi 3000zł dofinansowania do pompy ciepła.

Co do WM to już powoli robi się standard w budowanych domach i nie ma znaczenia czym się pali. W naszym starym domu mimo że był o dom z 2010r mieliśmy zamontowaną WM , nie ze względu na oszczędność a ze względu na komfort bo chcieliśmy mieć działającą cały czas z ustalonym przepływem powietrza wentylację. WG tego nie oferuje i nie zapewnia ...

Pompa ma swoje wady. Największą jest hałas bo wiadomi nie działa bezgłośnie , ale też nowoczesne pompy są inwerterowe i modulują moc i czym mniejsze obroty wentylatora i moc z jaką działa pompa tym hałas też mniejszy. Koszty ewentualnych napraw wiadomo że droższe niż w kotle , bo jedna to bardziej zaawansowane urządzenie nich kocioł.

Przy pompie można jeszcze ograniczyć koszty ogrzewania starając się aby pompa działała w taniej taryfie. Czasami może sie udać , czasami nie.
Jak się nie uda to w najgorszym przypadku będziemy mieli koszty zbliżone do tych co grzeją gazem.
Więc czemu nie spróbować ? Ustawia się odpowiedni program i pompa sama będzie później działała. Mało czasochłonne a później można mieć wymierne finansowe zyski.

U mnie gazu nie ma i nie będzie , nawet wody ani kanalizacji , więc o kotle na gaz nawet nie myślałem ...