Moi drodzy,
buduje partowke bez poddasza uzytkowego, typowa stodola z dwuspadowym dachem bez poddasza uzytkowego z graciarnia i nieocieplonym poddaszem. Sciany wymurowane, wieniec wylany, czekam na wiazary a pozniej wchodza chlopaki od deskowania, na to makaron i blacha na rabek - slowem, tutaj koncepcje mam jasno okreslona.
To co spedza mi sen z powiek to jak uchronic sie przed bledami przy montazu i pozniejszym przygotowaniu scian szczytowych. Sciany beda w konstrukcji szkieletowej i beda wykonane przez producenta wiazarow.
Pytania:
1. czym obic szczytowki - jesli osb to jakiej grubosci, jesli deski to jakie - calowki?
2. jakie warstwy zachowac na szczytowkach zeby nie nabawic sie ani gdzyba, spekania itp np. kleic styropian do osb czy potrzebna jest jakas paro lub wiatroizolacja? A jesli tak to jak to ze soba polaczyc?
Z gory dziekuje i pozdrawiam,
Wally666