dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 11 z 11
  1. #1

    Domyślnie mam działkę na górce, nowy sąsiad skarży się na wodę opadową schodzącą z mojej górki

    Witam,
    baaardzo potrzebuję pomocy! Prawnej i fachowców od drenażu...
    Jestem na górce, sąsiad w dole. Mój grunt na długości ok 7 m pochyły jest w kierunku działki sąsiada. Ja mam nisko zbiornik hydroforowy w pobliżu granicy. Gdy sąsiad zaczął podnosić grunt (ok 0,5 m) mam obawę że woda opadowa zacznie podciekać do hydrofora w którym jest studnia z wodą pitną. Nawiózł ziemię z gruzem a część to śmieci- chyba nieszkodliwe choć widziałam też kawałki papy. Obiecał, że nie będzie więcej gruzu nawozić a tu patrzę przywozi wywrotkę. I zareagowałam bardzo emocjonalnie. Najgorsze, że nie mam dokąd od siebie odprowadzić wody opadowej, bo to jego działka graniczy z rowem, on zrobił sobie drenaż ze swojej działki do tego rowu i woda z jego działki schodzi niżej. Zaproponowałam, żeby na mój koszt zrobić połączenie mojej działki z tym jego drenażem rurami , żeby zapobiec podtapaniu mojej studni (i podchodzeniu gruntówki) ale on odmawia, wymawia się tym, ze "nie chce mieć z nami nic wspólnego". Zarzuca mi też, że z mojej działki spływa woda na jego, bo ziemia jest gliniasta. Ja miałam wcześniej dom, widział jaka jest działka. Czy woda opadowa która spływa na jego posesję z mojej górki (nie z dachu - tę z dachu zbieram do beczek, docelowo kiedyś do zbiornika) czy mam ją zatrzymać jakoś u siebie? Jeśli będzie tworzył się rów między działkami i zalewało mi hydrofor- to mój problem?- bo on powie, że woda jest z mojej górki?
    Dziękuję bardzo za odpowiedzi!

  2. #2

    Domyślnie

    Ja powiem tylko tyle, że jeśli woda spływa normalnie po działce, grawitacyjnie bez sztucznego ukształtowania przez Ciebie terenu, to nie ma w tym Twojej winy i nic Ci za to nie grozi. Takiej wody nie trzeba zatrzymywać u siebie.

  3. #3

    Domyślnie

    Cytat Napisał gaba Zobacz post
    Gdy sąsiad zaczął podnosić grunt (ok 0,5 m) mam obawę że woda opadowa zacznie podciekać do hydrofora w którym jest studnia z wodą pitną. Nawiózł ziemię z gruzem a część to śmieci- chyba nieszkodliwe choć widziałam też kawałki papy. Obiecał, że nie będzie więcej gruzu nawozić a tu patrzę przywozi wywrotkę.
    Gdy sąsiad podniósł grunt, to naruszył prawo. Woda od zawsze spływała z Twojej działki na jego działkę. Zatem tak musi pozostać.

  4. #4

    Domyślnie

    Dziękuję za pomoc ... pozostaje jeszcze jedna bolesna kwesta - otóż starostwo zatwierdziło projekt sasiada, w którym rozsaczenie oczyszczalni jest za blisko naszej studni wierconej, a ponieważ nie bylismy stroną postępowania (po zmianie przepisów) to dowiedzielismy sie o tym przypadkiem, bo urzędnik akurat miał projekt „pod ręką”. Sąsiad otrzymał ze starostwa wiadomość ze nie jesteśmy mu przychylni, a my po prostu chcemy chronic się przed podciekaniem wody z ich szamba, bo zemia tutaj gliniasta i wszystko działa jak „naczynia połączone” Polska to jednak dziki kraj... sąsiad robi co chce, bez projektu i jeszcze dziwi się ze mamy wątpliwości ... to chyba jest materiał na powieść sensacyjną, bo ja ciagle ugodowo a on ostatnio już kolejny raz użył wulgaryzmów... nic dziwnego ze ludzie nie chcą tu wracać z emigracji

  5. #5
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!)
    perm

    Zarejestrowany
    Apr 2009
    Skąd
    Szczecin
    Dzielnica
    prawobrzeże, na wylocie
    Posty
    11.766

    Domyślnie

    Cytat Napisał gaba Zobacz post
    Dziękuję za pomoc ... pozostaje jeszcze jedna bolesna kwesta - otóż starostwo zatwierdziło projekt sasiada, w którym rozsaczenie oczyszczalni jest za blisko naszej studni wierconej, a ponieważ nie bylismy stroną postępowania (po zmianie przepisów) to dowiedzielismy sie o tym przypadkiem, bo urzędnik akurat miał projekt „pod ręką”. Sąsiad otrzymał ze starostwa wiadomość ze nie jesteśmy mu przychylni, a my po prostu chcemy chronic się przed podciekaniem wody z ich szamba, bo zemia tutaj gliniasta i wszystko działa jak „naczynia połączone” Polska to jednak dziki kraj... sąsiad robi co chce, bez projektu i jeszcze dziwi się ze mamy wątpliwości ... to chyba jest materiał na powieść sensacyjną, bo ja ciagle ugodowo a on ostatnio już kolejny raz użył wulgaryzmów... nic dziwnego ze ludzie nie chcą tu wracać z emigracji
    Coś tu się nie zgadza. Studnię macie naniesioną na mapy geodezyjne w gminie? Jeżeli tak to odległość rozsączania oczyszczalni nie może być mniejsza niż 30m od studni. Co więcej, w przypadku budowy na zgłoszenie planowany budynek nie może oddziaływać na działki sąsiednie a oczyszczalnia w odległości bliższej ni z 30m od granicy powoduje, że to oddziaływanie występuje i jest potrzebne pozwolenie na budowę.
    Andrzej Friszke:
    Tyle historia. Warto się ku niej zwracać, by wyciągać wnioski. Na przykład gdy jedna partia jest ważniejsza od instytucji państwa, a stanowisko partyjne jest ważniejsze niż stanowiska państwowe. Wódz partii może wszystko, a partia zrobi wszystko, żeby on był zadowolony. Można mieć wolną ekonomię, a w kategoriach narracji o tym, kto zasługuje na miano obywatela i prawdziwego Polaka, cofnąć się w przeszłość.

  6. #6
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
    Zarejestrowany
    Mar 2014
    Skąd
    Katowice, Mysłowice
    Kod pocztowy
    41-400
    Posty
    3.946

    Domyślnie

    w polskim prawie ( ale nie tylko w polskim ) jest niekiedy tak, że " kto pierwszy / ten lepszy ".
    Jeśli studnia powstała przed oczyszczalnią, to sąsiad powinien dostosować się do istniejącej lokalizacji studni ( projektant powinien mieć ją naniesioną na Mapę do celów projektowych ), jeśli oczyszczalnia powstała przed realizacją studni, to studnia powinna być w odpowiedniej odległości od oczyszczalni.
    W obu przypadkach wchodzą jeszcze odległości od granicy działki, budynków, no i obszar oddziaływania każdorazowo analizowany i przedstawiany w projekcie. Jeśli wykracza poza granicę danej działki, sąsiad staje się stroną w postępowaniu administracyjnym, o czym informuje Urząd wydający pozwolenie.
    Ostatnio edytowane przez ŁUKASZ ŁADZIŃSKI ; 26-07-2018 o 19:21
    dobra ARCHITEKTURA sama się obroni

  7. #7
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    Stary Traper

    Zarejestrowany
    Jan 2018
    Skąd
    łódzkie
    Kod pocztowy
    98-320
    Posty
    40

    Domyślnie

    Zgłoś do nadzoru budowlanego że samowolnie podnosi teren na swojej działce oraz że samowolnie zrobił oczyszczalnię zbyt blisko Twojej studni z wodą pitną.
    To jedyne wyjście,drastyczne ale jedyne i sensowne

  8. #8

    Domyślnie

    Dziękuję za odpowiedzi! pewnie nie obędzie się bez takiej interwencji jeżeli sąsiad już wybuduje taką oczyszczalnię jak ma w projekcie. Jest rzeczywiście mocno coś nie tak, bo starostwo pozwoliło na mniejszą odległość pomimo, że nasza studnia była już naniesiona na mapę, o to zadbaliśmy i to sprawdziliśmy. Tylko dlaczego to ja mam teraz sprawdzać ile metrów jest od oczyszczalni? dlaczego nie byliśmy stroną postępowania w pozwoleniu na budowę? Dlaczego to zwykły człowiek a nie urząd ma się tym zajmować? Czemu mam siedzieć jak na bombie i kłócić się z sąsiadem? Czyli mam czekać i sprawdzać ?

  9. #9
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
    Zarejestrowany
    Mar 2014
    Skąd
    Katowice, Mysłowice
    Kod pocztowy
    41-400
    Posty
    3.946

    Domyślnie

    ... wiesz, może być kilka przypadków :
    - projekt mógł nie obejmować oczyszczalni - wówczas jest samowolą budowlaną
    - projekt mógł obejmować oczyszczalnię - ale w innym miejscu, wówczas oczyszczalnia jest realizowana niezgodnie z projektem
    - projekt mógł obejmować oczyszczalnię - w tej lokalizacj, wówczas Decyzja Pozwolenia na budowę jest wydana z wadą
    ... w każdym z przypadków pisemko do Urzędu o wyjaśnienie jw
    dobra ARCHITEKTURA sama się obroni

  10. #10
    WITAJ, czytaj i pytaj... :)
    Maciej_Tczew

    Zarejestrowany
    Sep 2018
    Skąd
    Tczew
    Kod pocztowy
    83-110
    Posty
    7

    Domyślnie

    Witam podepne się do dyskusji. Mianowice też założyłem temat dotyczący tych nieszczesnych wód opadowych, w innym dziale. Stoje przed możliwością zakupu działki która bardzo podoba nam sie z narzeczoną, lecz moj znajomy zwrócił mi uwage iz działka przysporzy mi sporego problemu, gdyz jest naturalnie nachylona do sąsiada, a jego kolejno dalej. I podaje ze jest ustawa mowiaca o tym ze nie wolno odprowadzac wod na sasiednie dzialki. Dzwonię po geologach, po urzedach i dwojako to rozumieja, na forum piszą ludzie ze chodzi o wode z dachu by nie spuszac na kogos, i tu spoko zlapie ja w swoj zbiornik. Ale dzwonilem dzis do wojewodzkiego nadzoru budowlanego i tam pan powiedzial ze kupujac taka dzialke w moim obowiazku jest by woda nie splywala z niej do sasiada. I nie wazne wedlug niego ze tak jest naturalnie teren uksztaltowany. A pogarsza u mnie sprawa ze dzialka raczej gliniana. Jutro dowiem sie bo geolog robi odwierty. I jak w koncu z ta woda jest. Moze padac na trawnik i splynac do sasiada. Tak jak dzieje sie to naturalnie teraz

  11. #11

    Domyślnie

    Czytałam orzeczenia sądowe i skargi na podniesienie gruntu są bardzo różnie traktowane przez sądy. Czasem sąd decydował że skargi są niezasadne, pomimo że woda zalewa działkę sąsiednią. trzeba ponad wątpliwość udowodnić że grunt jest wyżej. Częściej jednak ujmował się za poszkodowanym, tzn właścicielem któremu coś zalewa. Naczytalam się też, że jeśli woda spływala z górki to dalej może spływac ale jeśli chodzi o wodę z dachu to już jest problem bo nie możesz zrobić sobie rowu którym odplynie do sąsiada. Trzeba rozsaxzyc na własnym gruncie nieutwardzonym. Pewnie o to chodziło w nadzorze.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony