Domek na bagnie

[walec7_7]

Coraz fajniej to wygląda! Podoba mi się

[seler2]

Wiosnę mamy w pełnym rozkwicie




Brzoskwiń będzie dużo, jeśli tylko nie przemarzną:





Żółto zielono wszędzie



Jedzonko rośnie

[seler2]

Potrzebowałem kolanko do pieca, więc zamiast jak normalny człowiek kupić w sklepie to sobie wyspawałem





"może i nie jest ładnie ale za to jako tako"

Powoli docieplamy bufor:



I przygotowujemy do uzbrojenia kotłowni

[seler2]

Czasami nie da się inaczej i trzeba pójść drogą starożytnych.
400kg do przetransportowania dookoła domu w dwie osoby



a wszystko po to żeby było stylowo



Nawet zeszłoroczna marchew w garażu odżyła




Pojawiają się już pierwsze płytki nie moje dzieło, niestety żeby coś przyspieszyć część robót muszę podzlecić. Bardziej mi się opłaca samodzielnie zrobić meble i zabudowę werandy niż płytki.







Jeszcze silikonowanie, gładź i malowanie i można wyposażać łazienki

[chilli banana]

ale macie ładny ogród jak na ten etap budowy
podziwiam od dłuższego czasu ogrom twojej pracy i zastanawiam się skąd bierzesz czas na ogarynanie budowy i ogrodu..

a ile u was liczą za m2 płytek w łazience, że taniej ci wyjdzie niż zabudowa werandy? pytam, bo też zastanawiam się, do czego wziąć fachowców, bo mąż się zajedzie, jak będzie wszystko sam robił, ale właśnie płytki w łazience mega drogo wychodzą
jak możesz, to podaj nazwy tych plytek podłogowych, łazienki już mi sie podobają
jeszcze pytanie - ile kosztował twój bufor?
te pompy to jakieś sprawdzone pewnie? też czegoś szukam, ale na razie czytałam tylko na temat grundfosa

[seler2]

Dla nas było priorytetem że wprowadzamy się do domu z ogrodem a nie na puste pole

Zdawaliśmy sobie sprawę że po skończeniu samego domu człowiek jest tak wycieńczony fizycznie, psychicznie I finansowo że nie ma nawet siły myśleć o ogrodzie.
Co często obserwujemy że w pobliskich domach ludzie mieszkają po kilka lat już a dookoła ledwie jakaś trawa, czasami krzak a często jeszcze gruz pobudowlany... A my chcieliśmy od razu odpoczywać w cieniu drzew stąd w pierwszej kolejności żywopłoty i główne nasadzenia wszędzie tam gdzie nie kolidowało to z budową i oczywiście trawnik dzięki czemu już w zeszłym roku zebraliśmy duży kosz owoców, nie wspominając o truskawkach, borówkach i innych.

Czas się bierze podziału obowiązków - ogród i wykończenia to dzieło Żony, oraz z... czasu. Budujemy się już 3,5 roku nie jak inni 2

Co do cen płytek, ciężko powiedzieć bo mamy policzone całość ale ponad 100/m2 wychodzi. Drogo ale biorąc pod uwagę że na meble kuchenne oferty w okolicach 35tys (bez wyposażenia), zabudowa werandy 25tys, zabudowy łazienek, gabinetu, garderoby.... lekko licząc podstawowe meble z werandą wyszły by 70tys a materiał na to wszystko mniej n iż 1/3 to bardziej opłaca się zrobić samemy meble i werandę. Niestety tak to jest jak się wymyśla cuda-niewidy zamiast kupować ikeastandard

Płytki podłogowe w łazience z wanną to vives calvet gris a w naszej łazience to bodajże vives kerala negro ale trzeba dobrze poszukać żeby znaleźć w normalnych cenach i polować na okazje.

Bufor z firmy p2ar ponad 2tys l daliśmy troche ponad 6tys PLN, dużo zależy od konfiguracji i wymiaru.
Pompy nie mam pojęcia czy dobre - obiecali że będą, brane w hurtowni w której wszystko biorę, jak się będą psuć to będziemy wymieniać na gwarancji

[chilli banana]

owoce (truskawki, borówka, agrest, porzeczka) i warzywa akurat mamy pod dostatkiem, ale drzewa nam jeszcze nie owocują, jednak w porównaniu z twoim ogrodem to my mamy pobojowisko
u ciebie w ogóle ten trawnik jest niesamowity
dzięki za wszyzstkie namiary
będę śledzić dziennik, zwłaszcza tę zabudowę kuchni i werandy, bo to już niemałe kwoty i coś fajnego na pewno można zrobić

[seler2]

Bierzemy się za ogarnianie wjazdu to też zleciliśmy panu brukarzowi samemu chyba z rok bym to musiał układać



Żywopłot z cisów dostał wreszcie gęsto przyrostów, trzymamy kciuki żeby w tym roku w końcu wystrzelił



Przyjęło się pierwsze szczepienie sukces!



Niestety coś się rodzi, coś umiera, morela miała siłę zakwitnąć jeszcze na wiosnę ale niestety potem uschnęła. Szkoda bo to już było fajne podrośnięte drzewo.



Na szczęście gruszek w tym roku będzie dużo, choć trzeba będzie przerwać zawiązki żeby bardziej rosło drzewo niż owoce. Jeszcze za młode.



Brzoskwiń będzie mało bo kwiaty poprzemarzały ale ku zaskoczeniu, mimo mocnego wycięcia krzewów, borówek parę będzie:



Warzywniaki ogarnięte i posiane:



No i przyjechały modrzewiowe "deseczki" i legary na podłogi





Ponad 6m długie olejowane olejowoskiem, solidne, tradycyjne dechy.

[seler2]

Rozpoczęliśmy prace na wjeździe, rustykalne krawęzniki na wejściu do werandy



Niestety nigdy nie jest na tyle dobrze żeby nie mogło być gorzej. Okazało się że podbudowa na wjeździe jest za wysoko i musimy całośc zdjąc, przegłębic o 20cm i położyć ponownie geowłókninę, kliniec i zagęścić całość:



Taka ciekawostka, gdy zaczynaliśmy budowę kupiliśmy sobie malutkie drzewko oliwkę które będzie sobie stało na tarasie latem a zimą w ogrodzie zimowym:



A ponieważ nie mieliśmy gdzie trzymać przez zimę to daliśmy mojej mamie-ogrodniczce na przechowanie, a to dostaliśmy po trzech latach z powrotem



Panowie od podłóg skończyli, dla nas efekt jest absolutnie zachwycający. Swoją drogą zastanawiałem się czemu to obecnie niepopularne rozwiązanie... taniej, cieplej, naturalnie...









Prawdziwa wiejska podłoga, jak u babci tylko nie umyta jeszcze

[Jolka Bobek]

Po prostu cudnie, na zewnątrz i wewnątrz. Podłoga cud miód malina. Czy to jakiś lokalny spec czy większy gracz? No i koszt w stosunku do popularniejszych rozwiązań bardziej opłacalny czy wychodzi na to samo (swoją drogą jeszcze nie drążyłam tematu i nawet nie wiem co to normalna cena ). Ja też mam parę metrów parteru do ogarnięcia, a że chata w szczerym polu to parkiet może się okazać kłopotliwy w utrzymaniu (a kafli za żadne skarby nie chcę w salonie). No i taki rustykalny styl też bardzo lubię - tak, że może to byłby jakiś kierunek i dla mnie... A co do cisów to ostatnio było w Mai w ogrodzie, że nie lubią ciężkiej gleby i przy takowej konieczny drenaż - a skoro u Was bagno to może to było powodem chwilowego zastoju roślinek? Tegoroczna zima była raczej symboliczna w opady więc pomogła ale jak będą mokrzejsze lata to żywopłot może mieć pod górkę.

[seler2]

Podłoga to dzieło lokalnego stolarza, nie wiem czy fabrycznie jakaś firma oferuje 6,5m dechy na legary, większość przeznaczona do klejenia. Taniej wychodzi o jastrych no I m2 modrzewia, nawet zaolejowanego to ciągle dużo taniej niż m2 przyzwoitej warstwowej, ponadto dla samoroba dobra rzecz bo można samemu, zwłaszcza mniejsze pokoje. Ja niestety mam teraz ograniczone możliwości działania więc muszę troche zlecać.
Nam zależało na efekcie wiejskiej podłogi, takiej co to ryska czy przetarcie dodaje tylko uroku a nie przyprawia o ból głowy, żeby się pięknie starzała

Co do cisów to fakt, u nas glińsko masakryczne ale działka jest cała dookoła zdrenowana I od samego początku intensywnie mulczujemy, zrębkujemy I obornikujemy coby gleba dostała próchnicy i zrobiła się lżejsza. i poprawę widać już naprawdę znaczną. Zrębka rules!

[Jolka Bobek]

U mnie podobne warunki glebowe, też czeka mnie walka. Na razie zgromadziłam kilka ramiaków drewnianych tzw. nadstawek do palet (odrzut z magazynu po dostawach wszelakich), które wykorzystam do zrobienia podwyższonych grządek. W rębak też mam zamiar zainwestować bo mam sporo zagajników i zakrzaczeń, które po wykarczowaniu w sam raz nadadzą się na zrębki. Podpatrzę też u Was sposób wykonania podjazdu tyle, że bez kostki - nie stać mnie Ja chcę wykonczyć żwirem. A co do podłogi bo o to nie zapytałam - jak zgraliście jej poziom z innymi pomieszczeniami gdzie są np. kafle? I w jakim sensie jest oszczędność na jastrychu? Nie trzeba go lać tam gdzie dechy czy po prostu cieńsza warstwa? W każdym razie jeśli to lokalny stolarz to nie powinno być problemu, żeby znaleźć takowego na Mazurach. I przy OP to też bardzo fajna opcja bo nie będę się martwić czy mi się parkiet nie porozsycha czy poodpada. Póki jestem przed robieniem wylewek to mam jeszcze czas, żeby wszystko przemyśleć i zaplanować.

[seler2]

Pod dechami nie mamy podłogówki, jest ogrzewanie ściennne i grzejniki w malych pokojach.
Legary leżą na chudziaku który jest na - 0.2, nie ma jastrychu pod deskami tylko legary i wełna.
Jastrych mamy tam gdzie ceramika i podłogówka.

Grządki podniesione też mamy a w zeszłym sezonie mieliśmy grządki w kostkach słomy - super patent.

Też chcieliśmy wjazd w kamyczku ale po przemyśleniu zrezygnowalismy, kostka granitowa wychodzi nam podobnie jak betonowa więc nie było co się zastanawiać

[Jolka Bobek]

Dzięki za odpowiedź. Czyli niestety u mnie chyba obejdę się smakiem bo wszędzie podłogówka i relatywnie mało ścian na zabudowanie w nich ogrzewania (przynajmniej na parterze czyli tam gdzie chcę drewno). A jak to grządka w kostce słomy - po prostu bierzesz kostke wydrążasz środek i ładujesz tam ziemię? Jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkałam. U mnie niestety brak słomy za to dostępne bele lub kostki siana - ale one chyba się nie nadadzą zbyt "gnilne".

[seler2]

Siano też się nada to ma się kompostować i żadnej ziemi w necie jest mnóstwo tutoriali co i jak

w skrócie:
http://objechacswiat.yum.pl/hodowani...a-w-australii/

u nas tak wyglądały ziemniaki i dynie po niecałym miesiącu od wsadzenia

[Jolka Bobek]

Czego to ludzie nie wymyślą! Zaraz sobie obejrzę bo wygląda, że nie trzeba się wiele narobić aby zebrać a to mi bardzo pasuje

[aiki]

podlewasz z umiarem czy raczej bierzesz pod uwagę, że część przeleci?

[Jolka Bobek]

Facet na zdjęciu polewał dość obficie ale to Australia więc może kwestia klimatu...

[seler2]

Ja podpiąłem krótką lnię kroplującą i sobie sączyło.

[seler2]

Good news jest taki że na śliwce szczepienie również się ładnie przyjęło:



Bad news jest że zimna zośka przemroziła sporo młodych pędów w tym piękne przyrosty żywopłotu z cisu



Wnioski: nie chwal dnia przed zimną zośką...

zaczęliśmy działać w kotłowni, co nie jest banalne bo plątanina rur okrutna a jeszcze się uparłem że ma mi się zmieścić zlew gospodarczy:



robimy płytki korytarz-hol-kuchnia, to jest jakby jedna przestrzeń więc była duża obawa czy wszystko się zgra, naszczęście zgrało się doskonale:







Oczywiście coś źle wyliczyłem i trzeba dokupić dwie paczki....

Brukarz też zaczął działać, wpierw położyłem kable do sterowania bramą, domofon, zapasowy peszel na światłowód gdyby kiedyś taka technologia trafiła do naszej wsi i kabel do czujnika poziomu szamba. Zaczyna to wyglądać: