Witam,
Jestem na etapie gdzie stoja gole mury, bez stropu czy dachu. Wydalem na to duzo wiecej niz sie spodziewalem. Chcialem reszte zrobic z kredytu, ale teraz musialbym wziac duzo wiekszy I ni wiem czy mnie stac na takie raty.
Dom ma 120m2 +30m2 garazu, parterowy, nie oszczadzalismy na materiale I dobrej ekipie.
Domyslam sie ze raczej nie ma szans na sprzedaz takiego? Macie jakies pomysly jak zejsc z kosztow ? A moze lepiej tak to zostawic I nie pakowac sie w ogromny kredyt,. Dla mnie to 260tys
Uprzedzajac pytania to powiem ze nie znam sie na budowiectwie, wszystko zachwalal mi znajomy architekt a ja tego nie zwerfikowalem.