Witam, mam pytanie. Historia bedzie dluga ale opowiem. Bedziemy brac kredyt. Na poczatku plan byl kupna dzialki i budowy domu pod klucz. Dzialka miala byc wkladem wlasnym. Mielismy 120 tys gotowki. Poszedlem do banku podpytac co i jak. Kredyt na budowe domu. Zdolnosc na 730 tys. Chcielismy dobrac jeszcze 650 zeby bylo z nadwyzka i ewentualnie ostatniej transzy nie wyplacac. Dogadalismy z doradca ze kredyt dostaniemy ale na razie za wczesnie, mamy kupic dzialke i wrocic. Ale w trakcie szukania dzialki znalezlismy oferte na kupno dzialki z domem w stanie surowym zamknietym z elewacja. Ok zadatek wplacony 80 tys. Na wklad wlasny. Na umowie przedwstwpnej kwota 400 tys. 30 tys zawyzona na zapas. Dom maja skonczyc do ssz do kwietnia tego roku ale w miedzy czasie domowilem juz kilka dodatkowych opcji jak rolety, wieksze okno itp i dodalo sie prawie 20 tys. Ale ok. Pytanie teraz jak wyglada sprawa z kredytem na taka 'sytuacje'? Wychodzi na to ze jak chcialem 650, wylozolem juz powiedzmy 100 to musze wziac 550 tys, z tego 320 dla dewelopera, i zostaje mi 230 tys na wykonczenie domu i ewentualne zagospodarowanie dzialki. Do tego moge sprzedac dzialke rod za okolo 20 tys i mysle ze odloze jeszcze z 20 tys gotowki czyli mam 270 tys. Czy w tej kwocie wyrobie sie z instalacjami i wykonczeniem? Czy z kasy na kredyt hipoteczny moge kupic meble, deski na taras, wykonczyc lazienki itd? Jak np rozliczac sie z bankiem jak vede niektore czynnosci wykonywal sam i bede mial np towar bez rachunkow. Np deski na taras moge miec bez rachunkow, styropian na podlogi itp. Chce rowniez sam zrobic ocieplenie podlog i zrobic tarasik. Jak to wyglada w praktyce. Dobrze to rozumuje? Pozdrawiam i licze na pomoc.