Moją intencją było sprawdzenie czy kruszywo jest faktycznie tak źle zageszczone że trzeba to naprawiać. Może się okazać że wcale nie jest tak źle.

Jeśli natomiast będzie źle to czeka Cię niestety skucie wszystkiego, wybranie do połowy (czyli 45cm) kruszywa i zagęszczenie skoczkiem (+modlitwa żeby ściany nie popękały), zasypianie drugiej warstwy i kolejne skakanie. Żadna zagęszczarki płytowa (którą jesteś wstanie wnieść do domu) nie zagęści 90cm (a nawet 45cm).

Tyle w temacie.