Witam,
Po remoncie jestem w posiadaniu kilku grzejników panelowych starego typu(dwa panele na grzejnik) zastanawiam się czy byłby sens pobawić się trochę i zrobić sobie trochę darmowej ciepłej wody użytkowej? Plan byłby taki:
1) Montaż kilku paneli(ilość dobrałbym eksperymentalnie) na skarpie pod domem. Tylko pytanie czy jest sens je obudowywać i nakrywać szybą? Czy wystarczyłoby je tylko zabezpieczyć przed korozją, tylko czym? Jakiś lepik asfaltowy?
2) doprowadzenie możliwie cienkimi wężykami nośnika do budynku i ich zaizolowanie, jaki orientacyjny minimalny przekrój(najpierw na kilka tygodni ułożone prowizorycznie do testów). Odległość wymiennik - solar to około 12m. Rury docelowo byłyby prowadzone w bruździe w wylewce oraz w wykopie w ziemi. Czym to zaizolować?
3) montaż pompki, czy pompa brudnej wody z pralki zdałaby egzamin? Jeśli wszystko by działało możliwe że zastąpiłbym ją pompą CO. Jak nią sterować, wydaje mi się że załączanie w zależności od temp na górze solara(w cieniu).
4) I najważniejsze na koniec. Czy wymiana ciepła w miejscu oznaczonym na zdj. zda egzamin? Czy w ogóle to ruszy wodą w podkowie? Czy nie będzie w niej zbyt dużych strat? Pozostała część rury jest ocieplona. Zastosowałbym by rurkę miedzianą. Czy są jakieś pasty termoprzewodzące lub zamiennik tańszy niż te do procesorów? Bojler ma też wymmiennik dla CWU z kotła CO, ale przeróbka tak żeby powstawiać nowe zawory dla odcięcia pieca CO na rzecz solarów to już grubsza sprawa i chyba bym sobie darował. Nie ma drugiej wężownicy dla kolektorów.
Jakie są wasze opinie na ten temat? Jakie porady? O czym pamiętać? Na co zwrócić uwagę? Czy może szkoda na to czasu?
Chyba najważniejsze z powyższych to czym zabezpieczyć te grzejniki przed korozją, czym zaizolować rury, czy wymiana ciepła w tym miejscu zda egzamin.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/...yMxpJd3ssfYF3H