Od rana tynkarze cisneli z robotą. Gruntowanie, listwy itd. Niestety jak mieli zacząć obrzutke to klops.. Maszyna odmówiła. Sprawdzanie prądu, samej maszyny. Stanęło na popsutym transformatorze. Prawdopodobnie.
Z majstrem z ekipy murarzy osadzilismy anemostaty. Super wyszło. Gość robotny w Ch... Latał po drabinie w te i nazad.
Ściankę wygłuszającą też mi machnął.
Zamówiłem projekt elewacji. W sumie 200 zlotych wyrzucone w błoto bo i tak będzie po naszemu.
Umówiłem dekarzy na kolejny etap prac tj. Zabezpieczenie tarasu.