Dzień dobry !!
przeglądamy to forum już od kilku lat, w zasadzie to od chwili kiedy w naszej głowie pojawił się pomysł budowy domu. Dzisiaj, czyli prawie rok od czasu kiedy podjęliśmy pierwsze oficjalne kroki w naszej budowlanej podróży, zakładamy ten wątek. Pierwsze kroki, czyli wycieczka do urzędu po mapy i pierwsze starania o warunki zabudowy. Urzędowych przygód nie będę tu opisywał bo chyba każdy wie jak to mniej więcej wygląda. Dodam tylko, że zaczęliśmy starania 01.01.2018 a pozwolenie na budowę otrzymaliśmy 01.09.2018. Trochę z tym zeszło, co nam pokrzyżowało zakładane plany na ten rok, zabrakło czasu - zastała nas zima
Zatem przez okres od początku roku do upragnionego PnB nie mogliśmy zbyt wiele robić na działce. Koszenie, grabienie, porządkowanie terenu. W międzyczasie została utwardzona droga dojazdowa bo teren gliniasty i cięższe samochody mogłyby mieć spore problemy.
Później transport bloczków, stali i pustaków, w obawie przed szalejącymi cenami postanowiliśmy wcześniej zaopatrzyć się w materiały.

A teraz może coś o samym projekcie i działce.
Działka na szczęście była już w naszym posiadaniu. Ok 3000m2 na przedmieściach Radomia, w miarę oddalona od głównej drogi, także tereny dosyć zielone i ciche

Projekt.
Jak tytuł wskazuje, będzie to dom w stylu dworkowym. Niestety mało jest gotowych projektów tego typu. Wybór padł na "Dom przy Dębowej" ale w wersji bez garażu (chcieliśmy zachować wizualny charakter starego dworku)
Bryła budynku została nie zmieniona, usunięty został tylko garaż i powiększone okna.
Środek przeszedł rewolucję, został w zasadzie całkowicie przeprojektowany pod nasze potrzeby

Szczegóły projektu:
Pow. użytkowa 137m2
Ściany z H+H 24cm
Strop Teriva
Tradycyjna więźba z pełnym deskowaniem i wstępnym kryciem papą
Dachówka w kolorze łupka/antracytu
Ogrzewanie pompą ciepła
Przydomowa oczyszczalnia ścieków
Rekuperacja


Teraz może trochę coś o inwestorach

Młodzi, przed 30-stką, którzy postanowili uciec z wielkiego miasta (Wwa) gdzieś gdzie jest cisza i spokój.
Ja branża IT, Ona germanistka. Całe dnie przed komputerami. Kręgosłupy wołają dość, chcą pracy fizycznej
Wszelkie prace wykonujemy sami, wspólnie. Czasami pomaga nam mój tata i szwagier.
Póki co jedyną "firmą zewnętrzna" na naszej budowie był koparkowy

Jako, że sam jestem fanem dewizy "bez zdjęć się nie liczy" w następnym poście postaram się zamieścić kilka zdjęć, które udało nam się zrobić przez te 3 miesiące z krótkimi opisami. Jak już ogarnę jak działa wstawianie zdjęć