Jak zbierałem oferty na rekuperację, to mnie oferenci wystraszyli, że jak zamontuję przed wykończeniem domu to gwarancja nieważna. Więc kupiłem używkę ITHO. I to był dobry ruch, bo niby teorię znalem, ale dopiero praktyczna walka o wilgotność (i to w pierwszym sezonie, gdzie powinna woda technologiczna ratować jeszcze sytuację) definitywnie skreśliła z mojej listy wszystkie rekuperatory bez odzysku wilgoci.
Większość kosztuje jednak nieprzyzwoite pieniądze a sam wymiennik ERV do Aerisa na portalu aukcyjnym kosztuje tyle, co rekuperatory z tematu.
Obrotowe wykluczam, bo nie podoba mi się wpuszczanie do kanałów nawiewnych tego, co znalazło się w wywiewnych nawet, jak to tylko kilka zarodników pleśni, kilka wirusów i bakterii.
Upatrzone wcześniej Mitsubishi Lossnay zniknęły i na ile się orientuje wybór jest taki, jak w temacie.
W teorii Izzi 300 ERV (na peflex.pl tylko taki teraz jest dostępny - można znaleźć też opisy 250) wygląda bardzo fajnie. Dobre wentylatory (EC EBM Papst), dobry wymiennik (polimerowy Core - to chyba to samo co do Aerisa, tylko pewnie krótszy), dobre filtry (plisowane M5), fajny sterownik w standardzie, obudowa z nierdzewki. Niewiarygodna dla wymienników z odzyskiem wilgoci sprawność "do 95%".
Ale jak w praktyce? Ktoś już ma doświadczenia?
Z wad, to w instrukcji stoi:
"Rekuperator iZZi 300 ERV przystosowany jest do montażu w pomieszczeniach, w których temperatura nie spada poniżej 5°C, a
wilgotność względna nie przekracza poziomu 70%. " Latem pewnie często będzie większa wilgotność nawet, jak ktoś nie ma tam suszarni prania.
A w gwarancji:
poprawnego uruchomienia urządzenia przez fi rmę posiadającą niezbędną wiedzę oraz uprawnienia do instalacji,
Pierwszy instalator, z którym się skontaktowałem wycenił robocizne na 1500zł - sama robocizna, bez żadnych akcesoriów polegająca na podmianie rekuperatora i uruchomieniu. Przy takiej cenie to pewnie bym zrezygnował z gwarancji i korzystał w razie czego z rękojmi.
Alnor 300 nie robi - ale 350 jest nawet tańsza.
Teoretycznie jest dużo cichsza i pobiera mniej prądu. Wymienniki celulozowe, dużo niższa sprawność zarówno odzysku ciepła jak i wilgoci. Też wymagają instalatora z uprawnieniami dla zachowania gwarancji. Ale dodatkowo wymagają przeglądów co pół roku i mają dziwny zapis:
6. Gwarancji nie podlegają rekuperatory zamontowane w systemach wentylacyjnych wykonanych wyłącznie z kanałów elastycznych lub w systemach, w których kanały główne wykonane są z przewodów elastycznych.
Czy faktycznie za niewiele większe pieniądze wydane na Izzi dostajemy znacząco lepszy sprzęt, czy też rzeczywistość jest mniej różowa? Jakie wady?
Materiały źródłowe:
Dokumentacja Alnor HRU-ERGO
Instrukcja Izzi
Dokumentacja wymiennika Core (ale nie wiem, który konkretnie jest w Izzi)