Witam,
3 tygodnie temu posialiśmy trawę. Wcześniej pole (ziemia gliniasta) zostało przygotowane w następujący sposób:
- orka,
- radlica, glebogryzarka,
- bronowanie,
- oczyszczenie,
- bronowanie,
- wysypanie nawozu,
- sianie trawy,
Pośpiech nie jest dobrym doradcą i niestety trafiliśmy na największe upały. Trawa zasiana więc pozostało codzienne intensywne podlewanie. Efekt po kilku tygodniach jest taki, że wyrosło trochę trawy, ale niestety zdecydowanie więcej czegoś jak na zdjęciu:
Jest to najprawdopodobniej chwastnica jednostronna. Pytanie jak tego się pozbyć. Czy można to zrobić jakimś środkiem chemicznym? Wyrywanie odpada, bo łącznie "trawnik", a obecnie raczej "chwastnik" ma 10a. Jeżeli nie ma na to rady, to jak teraz "zaorać" ten niby "trawnik" i przygotować ziemię tak, żeby posiać trawę ponownie już w dogodniejszym terminie czyli na jesień i żeby zwiększyć prawdopodobieństwo powodzenia skutecznego założenia nowego trawnika już bez chwastów? Przy okazji polecacie trawę (uniwersalną) oraz środki chemiczne konkretnych firm?