Mam pytanie dotyczące poprawności, lub nie, wykonania rozdzielnicy.
Umówiłem się z elektrykiem na wykonanie zabezpieczenia przedlicznikowego i rozdzielnicy w remontowanym domu jednorodzinnym.
Jestem laikiem w tym temacie i zdałem się na wiedzę fachowca. Chciałem aby działanie zabezpieczeń było takie żeby w momencie wystąpienia zwarcia w danym obwodzie, zabezpieczenie wyłączyło ten jeden obwód, a nie całą instalację.
Robota zrobiona, za kilka dni ma się pojawić ktoś z ZE do zaplombowania.
Wczoraj ekipa remontowa podczas podłączania sobie roboczej lampki (przewodami bez wtyczki) zrobiła zwarcie.
Jak się okazało, w wyniku zwarcia nie został wyłączony ten jeden obwód ale wybiło zabezpieczenie przedlicznikowe.
Układ wygląda tak:
Zabezpieczenie przedlicznikowe:
- wyłącznik nadprądowy MCN325E 3P C25
W rozdzielnicy:
- wyłącznik różnicowoprądowy CDC440J 3P+N 40A 30mA 6kA AC
- wyłączniki różnicowoprądowe CDC240J 1P+N 40A 30mA 6kA AC
- wyłączniki nadprądowe MBN110E i MBN116E
Przyłącz 3 – fazowy, moc umowna 7kW (będzie zwiększona do 16 kW), 32 osobne obwody.
Układu sieci nie znam.
Coś jest źle wykonane, czegoś brakuje, co należy dołożyć/zmienić aby w razie wystąpienia zwarcia w jednym obwodzie nie wywalało całkowicie zasilania w całym domu.