jak przystało na kulę u nogi - nie ułatwiam życia i marudzę..
Uparłam się na rolety zewnętrzne montowane od razu z oknem, bo bardziej mi się podobają, niż te wystające... montowane osobno...
Cóż z tego - murarze twierdzą że to taaaaki problem: bo pustaki nie będą im pasowały - trzeba je będzie ciąć, bo będzie trzeba jakoś potem ocieplić kasetę z roletą, bo potem roleta "pracuje" przy zamykaniu z całym oknem - czyli jednym słowem - NIE..
Mam się zatem zdecydować na ładne rolety montowane po wstawieniu okien...
mam przestać się upierać przy swoim?? czy murarze mają rację??