Planuje wymienić stary kocił węglowy na kondensacyjny gazowy ( pisałem o tym w innym poście) mam jeszcze jedne dylemat. Dziś był u mnie instalator i stwierdził że bardzo dobrym rozwiązaniem będzie zastosowanie zaawansowanego regulatora pokojowego, który umożliwi osobne ustawienia temperatury w każdym pokoju. Układ miałby współpracować ze specjalnymi termostatami i czujnikami w każdym pokoju. koszt dla jednego grzejnika to ok 200 zł + centralka ok 500. Mam 11 grzejników więc takie sterownie kosztowałoby mnie ok 3.000 zł wg mnie to dużo, ale Wykonawca twierdzi, że bardzo to ograniczy zużycie gazu. Powiedział że 50% (wg mnie to duża przesada )Twierdzi, że kocioł będzie się rzadko załączał i krótko pracował ponieważ woda będzie grzana tylko do podniesienia temperatury w konkretnym pokoju, w którym będzie taka potrzeba. wg mnie podobny efekt da zwykły regulator pokojowy gdzie czujnik będzie w jednym pokoju, a przy każdym grzejniku będą zainstalowane standardowe zawory z głowicami termostatycznymi. Koszt jednego dobrego zestawu to ok 70 zł. więc cały zestaw zamknąłby się w kwocie ok 1000, czyli ponad 2000 zł taniej. Co sądzicie czy faktycznie warto zapłacić za taką zaawansowaną elektronikę?