Obecnie w 50 letnim domu parterowym (65mkw), dość dobrze zaizolowanym (40cm cegła pełna + 10cm styropian, okna dwuszybowe), jest ogrzewanie grzejnikowe na kotle elektrycznym KOSPEL.

Chciałbym pozbyć się grzejników i zainstalować podłogówkę. Czy to ma sens? Wyobrażam sobie, że po prostu kocioł by grzał do niższej temperatury, co może by lekko wpłynęło na oszczędności. Może kiedyś bym wymienił kocioł na powietrzną pompę ciepła. Buforu chciałbym uniknąć.

Czy takie rozwiązanie zda egzamin?
Jakie są inne opcje? Dodać klimakonwektory do podłogówki?