Dzień dobry,

Chciałem prosić o radę odnośnie szlifowania tynków cementowo-wapiennych. Zaraz po tynkowaniu i wyschnięciu został taki piasek. Pomyślałem żeby to przetrzeć na gładko żyrafą, pożyczyłem od znajomego i zacząłem szukać jak to się robi Szukałem na forum muratora oraz w innych miejscach w internecie odnośnie tego tematu i generalnie nie spotkałem się żeby ktoś używał żyraf do takiego tynku - raczej do gipsowych.

Pytałem tynkarzy, powiedzieli żeby przetrzeć szeroką listwą/packą metalową czy czymś podobnym tylko aby usunąć luźny piasek i to od razu malować (grunt+farba).
Pytałem kierownika budowy i uważa, że to przerost formy nad treścią (ta żyrafa), ale że można użyć jak bardzo chcę - obawia się trochę czy nie zrobię tam jakiś dziur nieumiejętnym szlifowaniem.
Pytałem kuzyna, który też jest na podobnym etapie budowy, ma tynki takie same jak ja (ten sam producent i ten sam wykonawca) on używał tej żyrafy (tej samej swoją drogą)

Z tego co poczytałem na internecie to wykorzystuje się żyrafy raczej w sytuacjach kiedy tynki są krzywe, a u mnie (jak i u kuzyna) zrobili ładnie i proste.

Dlatego mam prośbę o radę czy ta żyrafa to nie jest trochę przesada? Tynk jest ładny, gładki (jak dla mnie) - faktycznie ten piasek jest do ściągnięcia (ale to nawet ręką schodzi po przetarciu).
Jeśli jednak żyrafa to jaki papier ścierny?

Z góry dziękuję za cenne uwagi.