Cześć! P. architekt zaprojektowała nam idealny ( dla nas) dom - ok 150m2, duży salon, dużo schowków i garderób, mała sypialnia, 2 małe pokoje dla dzieci i jeden pokój dodatkowy dla gości, gabinet, czytelnia, palarnia - co bądź.
Jesteśmy teraz na etapie SSZ bez ścian działowych i zakwitała nam w głowach myśl jak wirus - po jaką cholerę nam pokój gościnny kiedy goście śpią u nas co najwyżej 2 razy w roku ? Funkcję pokoju gościnnego na 1 czy 2 noce mógłby pełnić pokój dziecięcy! a te pokoje by się powiększyły z 10 na 14m2 i z 9 na 13m2.

Szukamy dalej argumentów na tak i na nie. nie jesteśmy pewni co zrobić.

Napiszcie proszę co o tym myślicie, czy inwestować w ściankę działową, drzwi i dodatkowe metry tynku i farby czy dać sobie spokój i raz na rok wygonić dzieci spać ze sobą?

A może zainwestować w samotnię, bibliotekę, pokój relaksu, netfliksa, i 8m2 dla gości?