Witam.
Mam zamontowane rolety podtynkowe. Problem taki, że elektryk wyciągnął mi na to tylko jeden kabel przy rogu okna 3x1,5mm i powiedział, że resztę zrobią monterzy rolet, natomiast monterzy rolet powiedzieli, że to robi elektryk. Za chwilę wchodzi ocieplenie więc na szybko sam muszę połączyć te przewody.
Z powodu różnych przesłanek moja instalacja na chwilę obecną wygląda jak na zdjęciu.

https://photos.app.goo.gl/khC7BbHt7r2naPk58

Z każdej rolety wychodzi fabryczny przewód (żyłka) 3x0,75 mm długości 2,5 m po czym na dole chce go połączyć z przewodem (drutem) 3x1,5mm. Łączenie przewodów chcę wykonać poprzez skręcenie, zlutowanie i zaizolowanie koszulkami termokurczliwymi. Wszystko to ma siedzieć w puszcze w styropianie płytko pod warstwą tynku elewacyjnego i tegoż styropianu. Po połączeniu każdy przewód 3x15 idzie dołem do garażu i tam zrobię rozdzielnicę w puszczce elektrycznej na złączach wago.

Pytanie ogólne czy taka instalacja jest prawidłowa czy też popełniam tu jakieś rażące błędy ?

Pytania szczegółowe:
Czy połączenie drutu 1,5 mm z linką 0,75 mm poprzez zlutowanie i zaizolowanie jest trwałe czy też jest szansa że po latach cyna np. zwietrzeje i połączenie się wykruszy ?
Czy są jakieś inne lepsze i trwalsze typy połączeń ?
Czy puszki do takiego połączenia lutowanego, które jest na zewnątrz ale schowane pod tynkiem i np centymetrową warstwą styropianu musi być jakieś szczelne czy wystarczy zwykła pucha podtynkowa ?
Czy prowadzenie przewodów pod drzwiami jest dopuszczalne czy też przewody prowadzi się nad ościeżnicą ?

Może alternatywnie wszystko powinno iść na jednym przewodzie 1,5 dołem od którego w puszkach jest rozgałęzienie do każdego okna ?
A może według zasad takie instalacje robi się nad oknami górą i schodzi w dół ?

Pozdrawiam i proszę o jakieś rady.