Witam.

Zakładam w mieszkaniu ogrzewanie gazowe. Wcześniej ogrzewałem węglem. Wszystko zdjęte, projekt kominiarza jest, projekt instalacji itp. itd. Majster założył już piec, grzejniki, wszystko połączył. Teraz czekałem na zgodę na podłączenie gazu. Wszystko złożone w starostwie... I teraz zaczynają się problemy.

Kiedyś na jednym z zebrań Wspólnoty Mieszkaniowej podjęto uchwałę, że każdy musi mieć ogrzewanie gazowe ze względu na bezpieczeństwo. WSZYSCY się podpisali pod tym (ja nie, bo akurat na tamtym zebraniu nie byłem).

Nie mogąc zmusić właścicieli do zmiany ogrzewania, Zarząd Wspólnoty prawdopodobnie powiadomił "znajomych" w Nadzorze, aby przeprowadzili kontrolę w bloku. I tak zrobili.

Po wielomiesięcznym postępowaniu w końcu przychodzi decyzja - każdemu nakazano odłączenie pieców na węgiel i założenie ogrzewania gazowego (dokładnie tak jest to napisane, bez żadnego uzasadnienia).

Nikt do mnie nie przychodził po zgodę na założenie ogrzewania, a widziałem, jak wszyscy sąsiedzi robili sobie ogrzewanie gazowe.

Teraz zacząłem robić swoje ogrzewanie. Dowiedziałem się w starostwie, że ktoś ze Wspólnoty ma jakieś zastrzeżenia co do tego, że chcę założyć ogrzewanie (a wcześniej WSZYSCY podpisali uchwałę o zmianie ogrzewania). Ponadto kazano mi posiadać zgodę Zarządu na założenie ogrzewania gazowego, pomimo, że dostarczyłem uchwałę o zmianie ogrzewania.

1. Zarząd w mojej wspólnocie jest zarządem zwykłym. Potrzebna jest zgoda wszystkich właścicieli. Co zrobić, jeśli mnie nikt nie pytał o zakładanie gazu, a teraz nagle ja potrzebuję zgody? Jeśli Zarząd wydawał wszystkim pozwolenia to bezprawnie, ponieważ potrzebowali zgody wszystkich właścicieli, a prawdopodobnie wydawali zgody samodzielnie.
2. Co zrobić z faktem, że Nadzór Budowlany nakazuje zmianę ogrzewania, a Zarząd Wspólnoty próbuje blokować zakładanie u mnie ogrzewania? I teraz w dodatku potrzebna mi jest ich zgoda, a do tych ludzi nie pójdę, bo ciągle wrzeszczą i są niemili. Jestem pewien na 90%, że nie dadzą mi tej zgody. Co teraz? Czy teraz nie będę mógł wykonać decyzji Nadzoru Budowlanego, bo Wspólnota (pomimo wcześniejszego wyrażenia zgody na zmianę ogrzewania) teraz ma problemy i wszystko próbuje blokować? Mogę ponieść konsekwencje tego, że nie zmienię ogrzewania. A Ci, którzy zainicjowali to wszystko, teraz robią mi chyba na złość.

Na ten moment nie mam możliwości sprzedania mieszkania, więc to nie wchodzi w grę.

Proszę o pomoc - co robić?