Witam. Nie wiem czy pisze tego posta w dobrym temacie ale spróbuję.
Ponad rok temu wraz z moją żoną postanowilismy wybudować dom trochę nie typowy który miał być odpoczatku w koncepcji nowoczesnej stodoły, czyli prosta bryła, brak okapów itp.
Wybraliśmy do tego celu architekta i projekt indywidualny.
Projekt miał nas kosztować 10tys zł. I wszystko miał się zająć projektant.
Oczywiście Podczas spotkania z architektem powiedzieliśmy mniej więcej co chcemy itp itd. ( choć teraz uważam że jak na projekt indywidualny architekt jakoś nie był za bardzo skóry do jakichś ustaleń z nami. Bardziej to my mówiliśmy co chcemy niż on starał się od nas to wyciągnąć.
Po jakimś czasie dostaliśmy koncepcje i rzuty tego budynku, naniesmilismy kilka poprawek i zaakceptowalismy go.
Po 2-3 miesiącach i upomnieniu sie dostaliśmy wizualizacje zewnetrzną budynku którymi były 2 (dwa!!) zdjęcia, na dobrą sprawę nie widzieliśmy żadnych już gotowych rzutów wnętrza, wykazu jakie materiały zostaną użyte do budowy czy jaki będzie miej więcej koszt budowy ( a może nie powinniśmy dostać? Nie znam się naprawdę.)
Projekt miał leżeć u konstruktora około miesiąc. Leżał ponad 3. Jakoś w Październiku projektant mówił że mogą być małe problemy z nadzorem budowlanym i okapami gdyż mieszkam w terenie górskim i tutaj takie domu raczej nie są mile widziane. Ale projekt powinien przejść.
W zeszłym czwartek dostałem maila od architekta w którym pisze że niestety urząd gminy nie zgodził się na budowę domu bez okapów i wymaga dodania okapów dachowych o określonych wymiarach.
Oczywiście poprosiłem projektanta o wizualizacje z okapami. Po kilku godzinach dostałem projekt z okapami ale zupełnie różniący się od projektu który został przez nas zaakceptowany. Miedzy innymi zmieniona elewacja, dach, okna dachowe, okna, dodane balkony francuskie i jeszcze jakieś inne rzeczy. Prawdopodobnie architekt wysłał ten projekt z "dodatkami" do starostwa zamiast tego projektu który zaakceptowalismy( będę to na 100% wiedział w poniedziałek)
Na pytanie dlaczego projekt który mi wysłał różni się od projektu który akceptowalismy odpowiedział: projekt jest taki żeby nie było problemów z pozwoleniem na budowę, a państwo jeśli go otrzymają to i tak cyt." Róbcie sobie jak wam pasuje".
Zaproponował m.in zrobienie "takich fejkowych okapów które po odbiorze łatwo będzie zdemontować".
I teraz co wtakiej sytuacji robić? Ja się nie znam.
Skoro architekt wziął pieniądze za projekt który miał nie mieć okapów, który my akceptowalismy i nam się podobał powinniśmy się godzin na projekt który dostanie pozwolenie na budowę a później wykonamy go wg projektu który nam się podobał?
Co później z odbiorami itp? Przecież my zrobimy dom znacznie różniący się od tego na które zostało wydane pozwolenie na budowę.
Architekt weźmie resztę pieniędzy, projekt wykonał a my zostaniemy później na lodzie jak nam nadzór domu nie odbierze. Przecież on wtedy wzruszy ramionami i powie że to nie jest jego projekt wiec co od niego chcemy?
Jak to wygląda skoro ustalimy że dom ma być wg. Tego co nam się podoba i architekt ten projekt zaakceptował, a teraz okazuje się że nie dostaniemy pozwolenia na ten projekt? Czy nie jest to wina architekta który powinien się orientować co wolno a co nie to on powinien stawać na głowie i zrobić wszystko żeby ten projekt przeszedł, Bo chyba za to mu płaciliśmy?
Dodam że architekt na początku sprawiał dobre wrażenie. Teraz wywnioskowałem że on nawet nie zapytał nas o takie rzeczy jak rodzaj i kolor dachu, jaki kolor elewacji czy szyby okna mają być uchylne czy fix.
Gdybym wiedział że tak to będzie wyglądało to kupił bym projekt za 2 tys złotych, i przynajmniej byłbym pewien że dostanę co chce i co mi się podobało.
Jak możecie to pomóżcie w tym temacie i rozwiejcie moje wątpliwości.
Pozdrawiam