Cześć,
Mam spory problem z wentylacją kotłowni i nie wiem czym jest spowodowany i jak sobie z nim poradzić. Liczę na Waszą pomoc.
Kotłownia znajduje się w piwnicy za szczelnymi drzwiami i jest jedynym pomieszczeniem wentylowanym grawitacyjnie. W innych pomieszczeniach działa WM.
Jako "zetka" służy mi rura fi 16, wypuszczona w kotłowni 50 cm nad podłogą.
Jako wyciąg poprowadzoną mam rurę fi 10 w suficie. Sufit znajduje się na wysokości 2.25.
Problem mam taki, że powietrze nawiewa mi i przez "zetkę" i tą rurą wyciągową.
Komin dymny jest zatkany (nie mam pieca tylko pompę).
Trzy fakty są warte odnotowania:
- Jak zatkam "zetkę", to znacznie mocniej dmucha mi powietrze do kotłowni tą rurą wyciągową
- Jak zatkam zetkę i uchylę okno (mniej więcej 2 metry nad podłogą), to nagle przestaje mi dmuchać tą rurą wyciągową. Ba, nagle zaczyna spełniać swoje zadanie i wyciągać powietrze.
- Przy odetkanej "zetce" po otwarciu okna, z "zetki" ciącg jest znacznie słabszy i rura wyciągowa również wyciąga
Mam nadzieję, że w miarę logicznie to opisałem.
Czy jestem skazany na otwarte okno czy ktoś ma pomysł czemu "zetka" nie spełnia do końca swojego zadania?
Pozdrawiam,
Wojciech