Witam
Mam problem z zimną podłogą począwszy od jesieni, a skończywszy na wczesnej wiośnie.
Mój domek parterowy stoi na przypuszczalnym gruncie . 5 bloczków ponad poziom gruntu. Na bloczkach mam wymurowaną opaskę z cegły.
Dalej jest ściana z porothermu 38 cm ocieplona 15 cm styro grafit.
Chudziak jest wylany do poziomu gdzie kończą się bloczki, a zaczynają cegły. Hydroizolacja to folia budowlana, 2 warstwy . Styropian grubości 10 cm, 2x 5 cm
( teraz wiem że mało). Na to idzie 5 cm wylewki i parkiet dębowy 16 mm. Wylewka jest odizolowana od ścian taśmą dylatacyjną.( miejscami trochę słabo )
Moje pytania:
1 Czy murarz słusznie postąpił nie dolewając chudziaka do pozimu cegieł ?. Te 10 cm styropianu ledwo wychodzi nad poziom cegieł i siłą rzeczy może ciągnąć od fundamentów na wylewkę. Czy to może być przyczyną zimnej podłogi ?
2. Czy wycięcie posadzki przy ścianach zewnętrznych i włożenie tam np styroduru 2 cm do dobry pomysł ?