Z masłem, kardamonem i cynamonem mogę wypić, ale cukru w kawie nie znoszę.
Z koniakiem czy "Irish cream" zabierasz kawę do picia w podróży? Jaki macie limit na Florydzie, 0,05%?
Odbiegliśmy od tematu. Od lat w zasadzie nie jadam burgerów, chyba ze głód w podróży skręca kiszki. Paru znajomych poleca jedną burgerownię na podorędziu, "Burger House", jakoś nie mogę się przekonać. Gdy mam trochę czasu i posiłek w planie, zawsze wybieram tradycyjną restaurację, nie mam wiary w smakowitość burgera. Może dlatego, ze nigdy nie jadłem takiego, który by mi smakował? Może jest podobnie jak z kebabem? Parokrotnie jedzony czy raczej próbowany w Polsce, powodował raczej chęć wyplucia niż przełknięcia, do czasu. Gdy pewnego razu spieszyłem się podróżując w Niemczech, trafiłem na turecki kebab, zamówiłem i... zjadłem ze smakiem! Byłem mocno zaskoczony, kebab może być smaczny.
Może trzeba z kawałka jakiegoś Angusa samodzielnie pzrygotować ten burger, może da się zjeść i mięso się nie zmarnuje?