Witam,
Jestem początkujący na forum i chciałbym sprawdzić czy moje założenia są ok czyli potrzebuję po prostu pomocy.
Mam dom ogrzewany gazem ziemnym. kocioł Buderus GB022 ze sterownikiem RC35.
Instalacja na etapie budowy domu została przygotowana po podłączenia dwóch obiegów osobno (piętro + parter) i teraz chciałbym ją rozbudować.
Chodzi mi o to żeby móc osobno sterować temperaturą na piętrze i na parterze.
Dobrałem takie materiały, które muszę zakupić:
1. Sprzęgło hydrauliczne (np. Buderus WHY 80/60)
2. Drugi sterownik RC25 na piętro
3. Dwa moduły MM10 do sterowania siłownikiem na zaworze mieszającym
3. 2x pompa obiegowa, 2x zawór mieszający, 2x siłownik (najlepiej cały zestaw) 2 x czujnik temp na zasilaniu każdego z obiegów, 2x zawór zwrotny na zasilaniu
4. elementy drobne jak zawory odcinające, rurki, łączniki itp.
Opierałem się głównie na schemacie, który Buderus dołącza do kotła GB072:
Mam jednak kilka wątpliwości:
1. Czy kocioł GB 022 ma również zabudowany sterownik BC20 tak jak GB072? Zakładam, że dobrze odczytuję ten schemat i BC20 to sterownik na kotle...
2. Na schemacie powyżej jest TW i FV. Pierwszy to czujnik temperatury, drugi ti czujnik temperatury obiegu zasilającego. Poza tym na schemacie jest termometr tarczowy. Po co ich aż tyle? Rozumiem, że FV powinien byc podłączony do sterownika żeby mógł regulować otwarciem zaworu mieszającego + czujnik na zasilaniu żebym widział temp wody... Czy potrzebuję jeszcze jakieś czujniki?
3. Do czego służy czujnik na sprzęgle oznaczany jako FK?
4. Jak rozumiem RC35 steruje temperaturą zasilania dla swojego obiegu poprzez mieszanie ciepłej wody ze sprzęgła z powrotem z podłogówki. Czy równocześnie steruje temp wody, która jest na zasilaniu do sprzęgła? Tzn. czy podwyższa ją w zależności od ilości energii, którą trzeba dostarczyć do układu czy jest zawsze taka sama, np.50st.C
Będę wdzięczny za pomoc wszystkich osób, które mają większe doświadczenie...nie miałem zbyt dużo czasu żeby wgryźć się w temat a infolinia Buderusa to porażka jeśli chodzi o wsparcie produktowe tzn. nikt nie wie co z czy ma współpracować.