Witam ,
mam dom lata 90 z pustaka żużlobetonowego strop 30cm wełny , okna dwuszybowe pcv . Do tej pory nie miałem problemu z grzybem i wilgocią w domu .
Latem 50-60% , zimą 40-50% . Zdecydowałem się na wełnę jako materiał izolacyjny , ponieważ jest paro-przepuszczalna w stosunku do styropianu , który zapewne podniósłby poziom wilgoci oraz pojawienie sie grzyba . Wentylacja to kratki łazienki / kuchnia , okna superszczelne nie są więc jakoś to działa .

Mam takie pytanie czy na obecną porę gdy zastosuję wełnę na ściany zewnętrzne sytuacja będzie taka jak teraz czy wzrośnie poziom wilgotności jak przy stryro jako przez dodanie izolatora ?
Testuję nawiewniki wrębowe , uniwersalne z allegro , ponieważ okna są różnych producentów ,ale słabo to działa , w kilku oknach czuć jakiś powiew w pozostałych nic . No i największa wada przy mocnych wiatrach , tak jak teraz takie wichury szum w nocy niesamowity nie działają te pseudo klapki zapobiegające przeciągowi ,dlatego chcę zdemontować te wynalazki i czekam na odpowiedź czy po zastosowaniu wełny sytuacja się zmieni w którymś kierunku .

Pozdrawiam .