Witam serdecznie forumowiczów.
Jest to mój pierwszy post na forum dlatego też miło mi wszystkich powitać, mam nadzieję sporo się od Was nauczyć a w przyszłości jak sam się "naumiem", wspierać innych.
Budowa domu rusza w czerwcu, mój obecny problem dotyczy jednak wjazdu na posesję. Jest on przewidziany z ulicy innej niż pierwotnie a wniosek został pozytywnie zaopiniowany przez zarządcę drogi. Został przygotowany projekt zjazdu, natomiast fizycznie nie został on jeszcze złożony - ze względu na ciężkie pojazdy jakie będą wjeżdzały na plac, budowę zjazdu planujemy rozpocząć po zamknięciu stanu surowego.
Problem polega na tym, że planowany zjazd zlokalizowany jest na końcu ślepej uliczki, która jest notorycznie zastawiana pojazdami jednego z mieszkańców. Oczywiście sąsiad ten został poinformowany o planowanym zjeździe w tym miejscu, niestety nie reaguje na prośby usunięcia pojazdów a odnoszę wrażenie, że sprawa eskaluje a samochody (i od niedawna także smieci) stawiane są w celu skutecznego utrudnienia mi dostępu do posesji.
Czy sama pozytywna decyzja zarządcy drogi o lokalizacji zjazdu w określonym miejscu, zgodnie z mapką jest wystarczającą podstawą do podjęcia interwencji przez stosowne służby?
Serdecznie dziękuję za wszelkie udzielone informacje.