Miałem ekpię do remontu mieszkania (szpachlowanie, kilka przeróbek, dromne rzeczy), z którą w wyniku ich dyletanctwa się rozstałem (osoby z Poznania i okolic chętnie ostrzegę, żeby ich unikać). "Fachowcy" nie wstawili aluminiowych narożników we wneki okienne, przez co krawędzie wyglądają beznadziejne. Ściany jeszcze nie zagruntowane do malowania. Chciałem poprawić to sam, wolę patrzeć już na własne błędy niż płacić za czyjeś. Jak się do tego zabrać? Da próbować wyrównać krawędzie, czy wstawić narożniki i jeszcze raz oblecieć ściany z oknami (niezbyt długie)?