Kłaniam się Wszystkim,
Mam problem z niereformowalnym sąsiadem, który zwykł nagrywać nocami medyczne "pato-streamy", drąc się z intensywnością wprost proporcjonalną do braku pojęcia o czym mówi. Niestety, produkuje się w "moją" ścianę. Jak nie nagrywa, to puszcza muzykę, więc albo słucham o programowaniu mózgu falami kwantowymi, albo "Zegarmistrza Światła". Mieszkanie wynajmuję, więc nie mogę ani nie chcę inwestować w wytłumienie całej ściany. Stoją tam natomiast dwa meble, które zasłaniają około połowy powierzchni ściany. Wpadłem na pomysł, by na tylne ściany tych szaf nakleić piankę akustyczną - i tak stoją tyłem do ściany.
I tu pojawiają się dwa pytania: po pierwsze, czy to w ogóle zadziała, a jeżeli tak to jaką piankę wybrać do tego celu. Szukałem informacji, ale większość dotyczy kompletnych inwestycji, a nie takich bieda-dostosowań. Nadto często pojawia się uwaga, że "izolacja jest tak dobra jak jej najsłabszy punkt", a tu połowa ściany ciągle byłaby odsłonięta.