Wiadomo, że ideałem jest, by ciągnąć budowę domu od początku do samego końca. Ale wiadomo, kwestia ekip, dostępności materiałów i przede wszystkim gotówki.
Zastanawiam się, czy można bezpiecznie przerwać budowę na rok i zabezpieczyć ją plandeką. Np. na etapie:
1. Po zrobieniu płyty fundamentowej.
2. Po zalaniu stropu i wymurowaniu ściany kolankowe, ale bez ścian szczytowych i więźby dachowej.

Wymiary domu na tyle małe, że jedna plandeką by wystarczyła.

Co myślicie? Da sie to zrobić bez szkody dla budynku?