Docieplałem dom 20 lat temu. Warstwa styropianu potem kołkowanie, klej, potem zatapianie siatki w kleju i ponownie warstwa kleju. Następnie farba pod kolor nakładanego tynku. Tynk mineralny kornik, chyba 2mm. Kolor, ściany jasny, podmurówka a raczej suterena czy piwnica (dom na zboczu) kolor ciemny coś pod brąz.
Przy nasłonecznieniu kolor jasny można powiedzieć zimny a ciemny gorący.
Nic się z tynkiem nie dzieje, oprócz uszkodzeń mechanicznych, które zrobiliśmy sami przez przypadek, nieuwagę, takie drobne wgniecenia.
Przy okazji wykonywania WM trzy lata temu i konieczności przebić pod wyrzutnię i czerpnię, zdziwiłem się, że tak solidnie się to wszystko trzyma.
Elewacja oczywiście jest do umycia z powodu osiadającego kurzu a właściwie kopcenia sąsiadów. Nie ma grzybów czy pleśni. No ale po 20 latach mycie by się należało.
20 lat temu o desce nikt nie myślał.