Na początku chciałem się ze wszystkimi przywitac i od razu podziękować, bo do tej pory pomagaliście mi biernie, gdy trafiałem na odpowiedzi na nurtujące mnie pytania na tym forum.
Do rzeczy:
Stoję przed dylematem obicia dachu stropu nieużytkowanego, ciepłego płytami OSB. Miałoby to zabezpieczyć nieumyslne porwanie paraizolacji oraz nadac "estetyki" temu pomieszczeniu.
Uprzedzając pytanie, po co ociepłałem strych nieużytkowy? Znajduję się tam rekuperator i nie chcę żeby w zimie temp spadała poniżej 6 stopni (ale wiem, że to nie wystarczy i będę budował "domek" dla rekuperatora".
Coś więcej o dachu: dwuspadowy, pokryty blachą na rąbek, na krowkiwach folia paraprzepuszczalna oraz łaty i kontrłaty (nie ma pełnego deskowania). Ocieplony wełną 15 cm a na to folia paraizolacyjna i...
- zastanawiam się nad tymi płytami OSB. Pomysł padł od ekipy ocieplającej strop i w sumie nie mam zdania a mam wątpliwości
Z plusów:
- usztywni dach
- minimalnie dociepli i wygłuszy strych
- nada estetyki i uchroni paraizolacje przed przerwaniem
Z minusów
- dodatkowe koszty
- obawiam się o wentylacje, czy ja takimi manerwrami nie zrobie ze strchu pomeisczenia trudnego do wentylowania (jest kratka fi 25 w ścianie szczytowej)
Jakie są wasze rady? Co sądzicie?