Zaginanie blachy trapezowj na odcinku 6,5 mb położonej już na dachu

[skystar]

Witam, jestem w posiadaniu garażu z lat 80-tych. Pokryty płytami betonowymi, następnie papą i lepikiem a kiedy to przeciekało (chyba) przykryte blachą trapezową przytwierdzoną do łat wkrętami farmerskimi. Wszystko byłoby OK, gdyby nie wystające na ok. 45 cm zadaszenie, które łapie wiatr, często wiejący od strony zachodniej (zadaszenie jest centralnie od zachodu).
Pamiętam, że kilka lat temu róg blachy poderwał podryw powietrza. W jaki sposób wzmocnić ten wystający daszek?
Mój pomysł jest następujący (daleko mi jednak do dekarza - budowlańca): uciąć wystające łaty tak, żebym mógł przybić łatę prostopadła do obciętych łat a następnie zagiąć blachę trapezową "po fali" - na długości 6,5 metrów.
I tu rodzi mi się pytanie: czy jestem w stanie zagiąć ją o łatę? Tracę daszek, na to jestem gotowy.
Może jest jednak lepszy sposób na wzmocnienie tej flanki? Cała rzecz w tym, że chcę na tym dachu położyć panele fotowoltaiczne, wymyśliłem już jak (nie stosując mostków trapezowych) a jednocześnie chciałbym spać spokojnie.

Pisałem na forum w sekcji "Zrób to sam", ale chyba powinienem zacząć tutaj, od fachowców od blach