Witam,
Nie wiem co mam o tym myśleć. Dzisiaj dostałem odmowną decyzję odnośnie przyłącza gazowego. Zupełnie tego nie rozumiem, gdyż 2 miesiące temu mojemu sąsiadowi podłączyli gaz. W jego przypadku musieli od głównej drogi poprowadzić sieć w uliczkę osiedlowa ( po obu stronach działki i świeżo wybudowane
domy ) około 65 m do skrzynki w płocie. Ja do słupka oznaczającego gaz przy jego posesji mam jak to gazownia wyliczyła 30 m rurociągu 63 mm i poprzek przez drogę do mojego płotu 7 m / 25 mm. Według mojego wyliczenia ( mierzone miarą ) jest to trochę inaczej gdyż wychodzi 26,2 m / 63 mm i przez drogę 8m / 25 mm do ewentualnej skrzynki w moim płocie. Nie wiem czy to ma znaczenie, ale opisuje dokładna sytuacje. Dostałem odmowę, że nie spełniam podobno warunków ekonomicznych. To sąsiad któremu 2 miesiące temu podłączali ponad 60 m je spełniał? Podobno inny ( dopiero potem będę miał potwierdzenie ) sąsiad który mieszka dalej w ulicy ma do wspomnianego słupka oznaczającego gaz około 115 m / 63 mm i 8m/25mm przez drogę do swojego płotu dostał warunki przyłączenia pozytywne. O co w tym chodzi. W gminie wszędzie gaz ( musze sprawdzić w poniedziałek jak gazownia wnioskowała dostając pozwolenie na rozbudowę na mojej ulicy). To jest jakaś kpina, a może czyjaś złośliwość. Niestety sprawa ciągnie się od 2 miesięcy gdyż jakiś ludek z warszawy zawiesił mój wniosek, że niby na ulicy nie planują sieci gazowej. Wiec ja mu mowie, że sąsiad na gazie właśnie gotuje obiad i gość zaniemówił. Dostał jak to się mówi po polsku ,,zjebe", że co Oni tam wyrabiają, że takie głupoty potem ludzie w decyzjach dostają. Nie myślałem, że nasza spinka i opieprz który słusznie dostał wpłynie na taka decyzję. Dlaczego tak pisze, bo uważam, że nie było żadnej przesłanki do wydania odmowy i w tym przypadku jest to czysta złośliwość. Jak myślicie co mogę z tym zrobić. Czy jest szansa za pomocą innej drogi ( np. sądowej ) odwrócić bieg sprawy . Pozdrawiam