Szanowni Forumowicze,
zwracam sie z ogromną prosba do doswiadczonych specjalistow, teoretykow i praktykow musze przeprosic ale temat jest cholernie wazny bo dotyczy potencjalnie zwalonego montazu dachu. Dach dwuspadowy, pelne deskowanie, na to membrana z oplotem Corotop Metal, a nastepnie blacha na podwojny tradycyjny rąbek gieta na budowie. Dodam, ze mam rynny poziome ciągnięte w jednym kawalku a spustowe ukryte w elewacji. Strych nieocieplony, nieuzytkowy
Czy mozecie podzielic się schematem jak konkretnie powinien byc zakonczony okap przy rynnie? Interesuje mnie jak i gdzie powinna konczyc się membrana - czy powinna byc wywinieta do rynny, czy moze na pas podrynnowy ktory to powinien wchodzic POD membrane na pierszej desce liczac od dolu dachu?
Czemu pytam? Od momentu zakonczenia elewacji, po pierwszej zimie zauwazylem, ze dookola domu pierwsza deska liczac od dolu polaci dachowej jest wilgotna a w miejcach gdzie mam podcienie (cofniecie scian do wewnatrz budynku a jako podbitka - tynk) podczas deszczow pojawia sie woda i zacieki z kleju od styropianu.
Wczoraj przystawilem w koncu drabine i chyba znalazlem winowajce ale chcialem to zweryfikowac z duzo mądrzejszymi od siebie fachowcami.
Mianowicie membrana wystaje ok 5cm poza ostatnią deske dachu i jest zamknieta od dolu poprzez pas podrynnowy a od gory przez blache poszycia dachowego. Wyglada na to, ze wilgoc/woda ktora splywa po membranie nie ma ujscia, pietrzy sie w owym zamknieciu, przez to powoduje zawilgocenie pierwszej deski z deskowania dachu a dodatkowo podciela pod pas podrynnowy i podcieka pod ocieplenie. Dodam, ze mimo obecnych opadow, pas podrynnowy jest suchy jak pieprz. Co wiecej, polka bedaca konstrykcja pod rynna na ktorej opiera sie pas podrynnowy (OSB) nie wystaje poza grubosc ocieplenia i podejrzewam, ze tamtedy leje mi się woda tuz pod tynk...
Zrobilem prowizoryczny schemar jak to u mnie wyglada.
Objasnienia do kolorow:
1. piaskowo - deskowanie dachu oraz "skrzynka" z OSB
2. niebieski - rynna
3. rozowy - membrana
4. szary - obrobki z blachy