Cześć wszystkim. Jestem Ania i mam pytanie. Kupiłam mieszkanie w stanie deweloperskim, mieszkanie bezczynszowe oczywiście. 30 listopada będzie oddanie budynku do użytku. Podłączono już wodę i chyba doprowadzono gaz skoro jest ogrzewanie. Wczoraj zadzwoniła do mnie Pani z tej firmy deweloperskiej i powiedziała że miała miejsce instalacja ogrzewania i za listopad mam do zapłaty 130 zł a za cały grudzień 320. Panowie wytłumaczycie mi o co chodzi? Skad te kwoty skoro mnie nie ma w tym mieszkaniu. Budynek nie oddany do użytku, nawet remontu jeszcze nie zrobiłam. Skad takie opłaty za ogrzewanie? Czy ja dobrze rozumiem, że to jest jak z Internetem. Zapłacisz i masz nielimitowany dostęp? Tak samo jest w takich mieszkaniach? Kotłownia gazowa jest na dachu. W te kwoty składa się tylko ogrzewanie? Dlaczego 320? Skad mogą wiedzieć ile ciepła bym zużyła mieszkając tam? Mam w poniedziałek przyjść i zapłacić. Czy panowie mogą mi pomóc i wytłumaczyć też dlaczego chcą ode mnie za grudzień już 320 zł skoro mamy jeszcze listopad i co ewentualnie składa się na tą kwotę. Rozumiem że to tylko ogrzewanie. Wywóz śmieci, woda to osobne opłaty? Oczywiście deweloper jest teraz zarządcą i do niego będą szły opłaty. Martwię się tymi kwotami za ogrzewanie może nie potrzebnie. Proszę o wyjaśnienie jak to wygląda w tych bezczynszówkach. To moje pierwsze mieszkanie.