Zależy mi na dźwiękoszczelnych drzwiach, bo bobasek budzi się jak spadnie szpilka. Niestety mamy rekuperacje, więc teoretycznie powinno się zastosować podcięcie wentylacyjne w każdych drzwiach, które znacząco pogarsza akustykę.

Czy macie jakieś patenty, jak rozwiązać ten problem? Jakieś sensowne rozwiązania przerw wentylacyjnych?
A może po prostu założyć normalne drzwi, które byłyby tylko zamykane na noc? Bo może nie ma to jakiegoś znaczącego wpływu na skuteczność wentylacji? Przecież w przypadku wentylacji grawitacyjnej jakoś odcięcie pokoi szczelnymi drzwiami nie stanowi problemu.