Witam,
Remontuję stary dom, wybudowany w latach 70-tych. Strop jest grubości ok. 6 cm, na który położyliśmy styropian o łącznej grubości ok. 13 cm i na to posadzki, których grubość wacha się od 6 cm do miejscami 7-8 cm, a kawałkiem w przedpokoju nawet 9 cm. Czy nie jest to za duże obciążenie na taki strop? Przykładowo powierzchnia kuchni wynosi 4,3x4,08 m, w niej wylewki miejscami wahają się w granicach 7-8 cm, a tylko po obwodzie mają 6 cm. W przedpokoju (o wym. 1,3 x 5,36 m) na środku gr. wylewki wyszła nawet 9 cm (jest tak na pow. ok. 1,3x1,5m). Łączna powierzchnia całego parteru wynosi 75 m2, na wylewki poszło ok. 8,3-8,5 tony piasku i 43 worki cementu co daje łącznie nawet 9575 kg tj. 128 kg/m2. Czy na taki strop nie jest to za dużym ciężarem? Czy mogę przykleić płytki gresowe, które jak sprawdzałam, będą ważyły ok. 24-25 kg/m2 plus klej? Wtedy łącznie dałoby to ok. 152-153 kg/m2? Czy lepiej położyć panele? Pomijając płytki czy panele czy ten strop nie jest już obecnie za mocno obciążony? Czy zerwać ta posadzkę tam gdzie jest za grubo?
Bardzo proszę o pomoc, nie daje mi to spokoju.