Wiem, że temat był już dużo razy wałkowany, jednak w moim przypadku nie jest to standard. Dodatkowo jestem laikiem w temacie.
Otóż mam:
dom nieocieplony,
kocioł na paliwo stałe z miarkownikiem (70 st C),
instalacja grawitacyjna bez pompy,
grzejniki żeliwne do których założyłem zawory termostatyczne wraz z głowicami.
Pytanie jest takie: czy warto kryzować grzejniki jeżeli regulacją dopływu wody zajmuje się głowica termostatyczna?
Rozumiem kwestię oporów, że będzie leciało tam gdzie bardziej może. Jakby nie było głowic a tylko nakrętki to kryzowanie miało by sens bardziej.
Mam 3 grzejniki do potencjalnej regulacji. Jeden ok 2300 Watt w bezpośredniej odległości od kotła ok 2 metry oraz dwa pozostałe w odległości ok 10 metrów (2300 W i 1400 W).
Apka na smartfona Danfossa sugeruje nastawy 6 dla 2300 W oraz 4 dla 1400 W. Nie jest chyba uwzględniane odległość od źródła ciepła.